Shadow HH, póki co wciąż nie. Na tą chwilę warto tylko jeśli chcesz pograć przez neta. W przyszłości być może będzie warty, o ile Marti doda coś ciekawego do niego.
Ostatni okres dla klanów LF2 był dość statyczny. Nie rozgrywano żadnych klanówek czy turniejów wewnątrz klanowych, brakowało też turniejów drużynowych. Jednak kilka ostatnich dni na scenie przyniosło parę ciekawych ruchów kadrowych, które warte są uwagi. Po nowych graczy sięgnęły obecnie dwie najsilniejsze ekipy na scenie - "nieśmiertelni" Immortal Hunters oraz "bestie" Blizzard Beasts.
Immortal Hunterspozyskało trzech nowych graczy. Pierwszym z nich jest były reprezentant BB - Hubi, który już wcześniej rozważał opcję przeniesienia, jednak na transfer zdecydował się właśnie teraz. Drugim i trzecim nabytkiem ekipy zIH są gracze bardzo mocno kojarzeni z klanem Anonymous Fighters - Pudzian oraz Adijanko.
"Nieśmiertelni" mogą teraz pochwalić się solidnym i szerokim składem, jednak co jednych wzmacnia, drugich może zabić. I tu właśnie dość niepokojąca wydaje się być sytuacja klanu AF, w którym pozostali jedynie Koczko, Sany oraz mało aktywny ostatnimi czasy Mientus. Jak dalej potoczą się losy tego klanu? Tego dowiemy się wkrótce. Jak jednak deklaruje lider drużyny - Koczko, nie zamierza on opuszczać klanu, nawet jakby miał w nim zostać sam.
Blizzard Beasts natomiast po stracie czołowego gracza - Hubiego, szybko postanowił uzupełnić lukę w składzie. I tak oto nowym nabytkiem ekipy zBB jest były reprezentant Legitimate Team - Skiba.
Czy to koniec ruchów transferowych, a może czekają nas kolejne zmiany? Jak widać na scenie coś zaczyna się dziać. Może to dobry sygnał na to, aby zorganizować jakiś turniej klanowy? Piszcie, komentujcie, oceniajcie. :) hubi die
Z "lekkim" poślizgiem czas podsumować Official Polish Cup #9. Nowym mistrzem Polski po raz drugi został Koczko, pierwszy raz po kilku latach swojej kariery na podium znalazł się Dark, a kolejny medal do swojej bogatej kolekcji może dorzucić yBanan.
Zapisy do turnieju ruszyły ponad miesiąc temu, a dokładnie 17 kwietnia. Na udział w OPC zdecydowały się 22 osoby. Standardowo, jak to bywało we wcześniejszych edycjach, gracze zostali podzieleni na koszyki i umieszczeni w grupach. Awansować miały tylko dwie najlepsze osoby z każdej z nich.
Jak to zwykle bywa, powstały ciekawe grupy, w których nie było prosto wskazać pewniaków do awansu, jak i te mniej ciekawe. Szczególną uwagę na pewno zwracała grupa A, w której znalazł się Koczko, Sztach i Walsemore oraz grupa D, gdzie zapowiadała się ciekawa walka o drugie miejsce między Dankenem a Hubim.
Grupa A (koczko, sztach, walsemore, adijanko, sany) okazała się być chyba najlepszą pod względem widowiska. Zgodnie z oczekiwaniami w walce o awans nie liczyli się Adijanko oraz Sany, jednak pozostała trójka toczyła bój na śmierć i życie. Walsemore, który rozstawiony był z koszyka trzeciego postawiony był w roli atakującego dwa pierwsze miejsca, i robił to z bardzo dobrym skutkiem, jednak w obu walkach zabrakło mu bardzo niewiele, gdyż zarówno z Koczkiem jak i Sztachem przegrał jedynie 2:3. Walkę o pierwsze miejsce w grupie stoczyła więc wyżej wymieniona dwójka, i co pewnie dla wielu zaskakujące, zwycięsko wyszedł z niej Sztach, pokonując Koczka 3:2. Jednak to nie miał być koniec starć tych dwóch graczy w OPC#9, ale o tym później.
Grupa B (fioletix, pudzian, litmash, skiba, trickster) miała swoich dość wyraźnych faworytów i z góry można było przewidywać kto awansuje. Jednak jak nie raz życie już pokazało, uczestnicy Easy Cupów potrafią walczyć z najlepszymi i mogą sprawić niespodzianki. Blisko tej sztuki był Litmash, który poległ w walce z Pudzianem jedynie 2:3, ale to było tyle emocji w grupie B. Standardowo swoje walki bezproblemowo wygrał Fioletix, który wraz z Pudzianem zagwarantowali sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek.
Grupa C (dark, mefju, riki, zakuba) również zapowiadała się być dość jednostronna, jednak walki Mefja z Darkiem i Rikim mogły być ciekawym widowiskiem. Niestety ostatecznie do niektórych z nich nie doszło, gdyż Mefju mówiąc kolokwialnie mówiąc "olał turniej" i nie rozegrał ani jednego pojedynku. W tej sytuacji musieliśmy się zadowolić walką Darka i Rikiego, która okazała się ciekawa, gdyż Dark wygrał jedynie 3:2. Statystą w grupie C był natomiast Zakuba, który nie ugrał nawet jednej, pojedynczej walki. Cóż, może następnym razem.
Grupa D (ybanan, danken, hubi, kuba4ful) miała praktycznie pewniaka do pierwszego miejsca - yBanana, ciekawą dwójkę walczącą o drugie miejsce oraz Kube4ful, który z pewnością chciał coś ugrać w walkach z bardziej doświadczonymi rywalami. Wszystkie przewidywania tutaj się sprawdziły. W grupie D triumfował reprezentant IH, drugą lokatę po wygranej z Hubim 4:1 wywalczył Danken, a ostatnie miejsce przypadło reprezentantowi DSS.
Grupa E (caesar, bleeq, ramper, domi) mogła być ciekawa za sprawą braku w niej outsiderów, jednak niestety ciekawa nie była. Domi, który mógł namieszać coś w stawce, podobnie jak Mefju, nie rozegrał ani jednego pojedynku. W takiej sytuacji bezproblemowo w grupie triumfował Caesar, który rozgromił drugiego bleeq'a 5:0. Ten z kolei pokonał Rampera 4:1.
Tak oto zakończyła się pierwsza faza Official Polish Cup. 10 najlepszych osób awansowało do kolejnego etapu turnieju, a pozostali musieli pogodzić się z porażką.
W drugiej rundzieOPC#9 zostały utworzone dwie grupy składające się z pięciu osób i ponownie z każdej miało awansować dwóch najlepszych. Jak pewnie niektórzy już wyliczyli, takie podzielenie grup spowodowało, że w jednej z nich musiały znaleźć się trzy osoby, które zajęły pierwsze miejsca w poprzedniej rundzie, a to zapowiadało ciekawe widowisko.
Grupa A2 (dark, caesar, fiol, riki, danken) wyglądała epicko, a to oczywiście za sprawą jej obsady. Miejsca premiowanych awansem były tylko dwa, a graczy aż pięciu. Jednak głównymi kandydatami wydawali się być Caesar, Dark oraz Fioletix, natomiast Danken i Riki mięli raczej postarać się ugrać jak najwięcej rund. I tak też właśnie było. Walka o awans rozstrzygnęła się między wyżej wymienioną trójką. Najlepszy z niej okazał się Dark, który mimo wszystko jednak dość niespodziewanie pokonał Caesara i Fioletixa aż 4:1. Natomiast drugie miejsce w grupie wywalczył Fioletix, który również pokonał Caesara 4:1.
Grupa B2 (ybnn, sztach, bleeq, koczko, pudzian) podobnie jak A2 zapowiadała się bardzo ciekawie. Tak jak wspominałem wcześniej, miało tu dojść ponownie do walki Sztacha z Koczkiem. Tym razem Koczko zrewanżował się za wcześniejszą porażkę i to on wygrał w ważniejszym momencie 3:2. Idąc za ciosem lider AF wygrał również wszystkie pozostałe pojedynki, nokautując między innymi yBanana 5:0, który mimo to wygrał resztę swoich walk i zajął tym samym drugie miejsce w grupie. Trzecią lokatą ostatecznie musiał zadowolić się Sztach, czwartą bleeq i ostatnią Pudzian.
W drugiej fazie grupowej emocji z pewnością nie brakowało, ale najlepsze dopiero miało być przed nami. Nadszedł czas na półfinały, które zapowiadały się bardzo ciekawie.
W pierwszej parze półfinałowej na przeciwko siebie stanęli Fioletix oraz Koczko. Rywalizacja tych dwóch graczy zawsze dostarcza emocji, nie inaczej było tym razem. Bardzo ciężko było wskazać faworyta, a to zapowiadało ciekawą walkę o wielki finał. Zgodnie z przewidywaniami mecz był na styku, a zwycięzcą ostatecznie okazał się Koczko, który triumfował 3:2, tym samym zrzucając Fioletixa do meczu o brąz.
W drugim półfinale na przeciwko siebie stanęli Dark oraz yBanan. Jako, że to Dark trafił tutaj z pierwszego koszyka, a yBanan z drugiego, oraz dodając do tego świetną postawę reprezentanta BB w całym turnieju, mecz zapowiadał się niezwykle interesująco. Po wyrównanej walce spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2 dla yBanana, ale to miał być dopiero początek emocji związanych z tym półfinałem. Szybko po pojedynku okazało się, że w jednej walce jeden z liderów IH złamał regulamin, a to oznaczało punkt dla Darka i tym samym jego awans do wielkiego finału. Ale to jeszcze nie był koniec. yBanan szukając swojej szansy również skorzystał z regulaminu, zarzucając Darkowi pewne wykroczenia. W związku z tym administracja musiała przejrzeć replaye, co skutkowało opóźnieniem finału. Ostatecznie wynik 3:2 dla Darka został utrzymany i to on awansował do meczu o złoto.
Official Polish Cup wkroczył w decydującą fazę rozgrywek. Pozostał tylko mecz o 3 miejsce oraz wielki finał, który miał wyłonić nowego mistrza Polski. Tutaj ponownie miało się dziać, ale o tym za chwilę.
Mecz o 3 miejsce pomiędzy Fioletixem, a yBananem zapowiadał się niezwykle interesująco, a to głównie za sprawą tego, że w poprzedniej edycji OPC taka właśnie para walczyła w meczu o złoto. Nadszedł więc czas rewanżu, a przypomnijmy, że ostatnim razem triumfował yBanan. Mecz, jak przystało na mały finał, był na styku, a wynikiem standardowo był rezultat 3:2. Ostatecznie rewanż Fioletixowi się jednak nie udał, ponownie yBanan okazał się nieznacznie lepszy i to właśnie on sięgnął po kolejny medal Mistrzostw Polski OPC, tym razem brązowy.
Pozostała więc ostatnia walka w turnieju, nadszedł czas na wielki finał OPC#9. Na przeciwko siebie stanęli reprezentanci klanów AF oraz BB, czyli Koczko i Dark. Podobnie jak w jednym z półfinałów, emocji wokół walki nie zabrakło. Mecz finałowy zaczął się raczej zwyczajnie, jednak po 2 walkach został przerwany. Jako przyczynę Dark podał lagi, które miały uniemożliwiać sprawiedliwe rozegranie finału. Ze strony reprezentanta BB pojawiło się również sugerowanie unieważnienia tych walk, jednak ostatecznie ustalono, że mecz będzie kontynuowany o innej porze od obecnego stanu 2:0 dla Koczka. Pozostała część walk finałowych odbyła się bez żadnych problemów, a ostatecznie, po dość jednostronnym widowisku, w stosunku 5:0 zwyciężył Koczko tym samym triumfując w całym turnieju i po raz drugi zostając mistrzem Polski lf2. Drugie miejsce tym samym przypadło Darkowi, który po raz pierwszy w swojej wieloletniej karierze sięgnął po medal OPC, ostatecznie srebrny.
Tak więc oto prezentuje się podium Official Polish Cup #9.
Koczko Dark yBanan
Dziękujemy wszystkim za wzięcie udziału w turnieju. Za sprawą uczestnictwa tak wielu graczy, reprezentujących różne klany i grających na różnych poziomach, stworzone zostało wielkie widowisko, które było kwintesencją polskiej sceny LF2. Najważniejszy turniej, który gościł również gracza z zagranicy, wiele grup, niespodziewane wyniki, wielkie emocje - to wszystko warto było przeżyć i wziąć w tym udział. Naszedł więc czas by już oficjalnie zakończyć Official Polish Cup #9, a wszystkich miłośników gry Little Fighter już teraz zapraszamy na jubileuszową, 10 edycję Mistrzostw Polski, która czeka nas w przyszłości. Hail LF2!
Bleeq, yBanan oraz Koczko. Tak oto przedstawia się zestawienie finału LF2 Tourney, i to właśnie Ci gracze stoczą w najbliższych dniach najważniejsze pojedynki, decydujące o ich ostatecznej pozycji w turnieju.
W półfinałach uczestniczyło sześciu graczy, którzy osiągnęli najlepsze rezultaty w fazie grupowej. Zostali oni podzieleni na trzy pary, a w każdej znajdował się gracz z pierwszego i drugiego miejsca wcześniejszej rundy. Na przeciwko siebie stanęli:
yBanan vs Dark: Ten pojedynek został rozegrany jako pierwszy i jako jedyny zakończył się jednostronnym rezultatem 3:0 na korzyść yBanana, który tym samym zrewanżował się za niedawną porażkę w OPC.
Bleeq vs Pudzian: Walka dwóch adminów, która zapowiadała się bardzo ciekawie. Mecz zgodnie z przeidywaniami był na styku, każda z walk wygrana została z niewielką ilością HP, lecz ostatecznie górą z pojedynku wyszedł bleeq, wygrywając całe spotkanie 2:1.
Koczko vs Riki: Ostatnia para tej rundy LF2 Tourney. Dla większości pewnie faworyt był tylko jeden, a mowa tu o aktualnym mistrzy polski i liderze AF. Niespodzianki żadnej nie było, Koczko triumfował w pojedynku, jednak nie było to tak łatwe zwycięstwo jak wielu mogło się spodziewać, gdyż walka zakończyła się wynikiem 2:1.
Czas więc na wielki finał, oto oficjalne zestawienie ostatniej rudny LF2 Tourney:
LF2 Tourney - wielki finał
Koczko
vs
bleeq
vs
yBanan
Zostanie on rozegrany na zasadzie walk każdy z każdym, po 3 walki w każdym pojedynku. Zasady są proste - kto wygra najwięcej walk, ten wygrywa turniej. W przypadku jednakowej liczby, liczymy małe punkty. Wyniki podajemy tutaj. Powodzenia!
Właśnie startują zapisy do kolejnej, siódmej już edycji Survival Tournament. Czym będzie ona się różniła od wcześniejszych?
Już spieszę z wyjaśnieniami. Charakterystyczną rzeczą tego turnieju są postacie, którymi można grać. Możemy wybierać tylko z następujących: Template, Justin, Knight, Jan, Monk, Sorcerer, Jack, Mark, Hunter i Bandit.
Jak widać postacie są dosyć nietypowe. Nie gra się nimi na co dzień, więc możemy spodziewać się zaskakujących wyników.
Ale to nie koniec niespodzianek. Kolejną atrakcją turnieju jest to, że gramy go w parach. Myślę, że mając kompana u boku, będzie raźniej, a sama gra sprawi więcej frajdy.
Szczegółowy regulamin znajdziecie tutaj.
Zapisywać wyniki można w tym miejscu.
Finał rozegrany, czas oficjalnie zakończyć 7 edycję Easy Cup i przedstawić ostatecznie wyniki.
Turniej rozpoczął się od fazy grupowej. Na przeciwko siebie w jednej grupie stanęli wszyscy uczestnicy turnieju, a do następnej fazy awansować miało tylko dwóch najlepszych.
Patrząc na wyniki, widać, że walkę o awans stoczyło trzech graczy - xLeo, Trickster oraz Skiba, którzy wygrali większość swoich pojedynków. Pozostali uczestnicy byli raczej dawcami punktów, chociaż nie można nikomu odmówić chęci wywalczenia jak najlepszego rezultatu.
Ostatecznie, tak jak było wspominane w ostatnim newsie o EC#7, trzecim miejscem musiał zadowolić się Skiba, który uzyskał jednakową ilość punktów co Trickster, jednak o jego przegranej zdecydował gorszy bilans małych punktów.
W wielkim finale na przeciwko siebie stanął debiutant - xLeo, oraz srebrny medalista poprzedniej edycji - Trickster. Walka o triumf zapowiadała się niezwykle ciekawie, gdyż xLeo wygrał fazę grupową, jednak uległ w niej w bezpośrednim pojedynku Tricksterowi.
Mecz finałowy toczony był do 2 wygranych walk, z początkowym prowadzeniem xLeo 1:0. Jedna wygrana mogła spowodować zakończenie turnieju, jednak Trickster nie zamierzał się poddać. Pierwszy pojedynek wygrał 3:2 i doprowadził do remisu w wygranych spotkaniach 1:1. Pozostała więc ostateczna walka, która decydowała o tym kto stanie na najwyższym stopniu podium. W niej również emocji nie brakowało, a wynik podobnie był na styku. Tym razem jednak xLeo zrewanżował się za poprzednią porażkę i to on zwyciężył 3:2, tym samym wygrywając 2:1 w meczu finałowym i triumfując w całym Easy Cupie #7. Oto ostateczne wyniki:
xLeo Trickster Skiba
Po raz kolejny potwierdziło się, że Easy Cup jest jednym z najciekawszych turniejów i za każdym razem jest świetnym widowiskiem. Wielkie gratulacje dla xLeo, który pojawił się znikąd i zdołał wygrać cały event oraz dla pozostałych graczy, którzy walczyli o jak najlepsze rezultaty.
Kolejna edycja już wkrótce, tak więc macie teraz trochę czasu na treningi i podnoszenie swoich umiejętności, aby w Easy Cup #8 pokazać się z jak najlepszej strony. Już teraz zapraszam i do zobaczenia.
Pewnie wiele osób czekało na Little Fightrera 2 dostępnego na urządzeniach mobilnych, takich jak smartfony czy tablety, posiadające system android. Otóż mamy dobre wieści. 23 maja, czyli dosłownie kilka dni temu pojawiła się gra - Little Fighters, która jest chyba pierwszą próbą przeniesienia naszej ulubionej bijatyki na telefon.
Jak informuje autor, póki co w grze mamy do dyspozycji:
> 2 tryby gry;
-stage mode, w którym przechodząc kolejne poziomy odblokowujemy nowe postacie
-survival mode, w którym staramy się utrzymać przy życiu jak najdłużej
> 7 postaci, którymi możemy grać (Davis, Woody, Dennis, Henry, Deep, Firen, Freeze)
> 5 dodatkowych postaci występujących w grze (Bandit, Jack, Mark, Sorcerer, Knight)
> 3 plansze (Lee On Road, Lion Forest, The Great Wall)
Co do samej gry to mechanika różni się nieco od komputerowej wersji LFa. Mamy standardowe klawisze sterowania (góra, dół, lewo, prawo), obronę, bieg oraz 4 przyciski po prawej stronie ekranu. Są to (od góry); atak z pięści, combo 1, combo 2, oraz kulka (czyli atak dystansowy).
Jest to oczywiście wersja beta, która jest ciągle ulepszana. Więcej możliwości ma zostać dodanych wkrótce. Jeśli ktoś posiada urządzenie z system android 4.0 lub wyższym to zachęcamy do przetestowania. Aplikację można pobrać tutaj. Zapraszamy również do dyskusji o grze na naszym forum tutaj.
Cookie Control - Little Fighter Polish Center wykorzystuje cookies do przechowywania informacji na twoim komputerze.
Kliknij przycisk Akceptuj Cookies, aby zaakceptować Cookies.