Shadow HH, póki co wciąż nie. Na tą chwilę warto tylko jeśli chcesz pograć przez neta. W przyszłości być może będzie warty, o ile Marti doda coś ciekawego do niego.
Z "lekkim" poślizgiem czas podsumować Official Polish Cup #9. Nowym mistrzem Polski po raz drugi został Koczko, pierwszy raz po kilku latach swojej kariery na podium znalazł się Dark, a kolejny medal do swojej bogatej kolekcji może dorzucić yBanan.
Zapisy do turnieju ruszyły ponad miesiąc temu, a dokładnie 17 kwietnia. Na udział w OPC zdecydowały się 22 osoby. Standardowo, jak to bywało we wcześniejszych edycjach, gracze zostali podzieleni na koszyki i umieszczeni w grupach. Awansować miały tylko dwie najlepsze osoby z każdej z nich.
Jak to zwykle bywa, powstały ciekawe grupy, w których nie było prosto wskazać pewniaków do awansu, jak i te mniej ciekawe. Szczególną uwagę na pewno zwracała grupa A, w której znalazł się Koczko, Sztach i Walsemore oraz grupa D, gdzie zapowiadała się ciekawa walka o drugie miejsce między Dankenem a Hubim.
Grupa A (koczko, sztach, walsemore, adijanko, sany) okazała się być chyba najlepszą pod względem widowiska. Zgodnie z oczekiwaniami w walce o awans nie liczyli się Adijanko oraz Sany, jednak pozostała trójka toczyła bój na śmierć i życie. Walsemore, który rozstawiony był z koszyka trzeciego postawiony był w roli atakującego dwa pierwsze miejsca, i robił to z bardzo dobrym skutkiem, jednak w obu walkach zabrakło mu bardzo niewiele, gdyż zarówno z Koczkiem jak i Sztachem przegrał jedynie 2:3. Walkę o pierwsze miejsce w grupie stoczyła więc wyżej wymieniona dwójka, i co pewnie dla wielu zaskakujące, zwycięsko wyszedł z niej Sztach, pokonując Koczka 3:2. Jednak to nie miał być koniec starć tych dwóch graczy w OPC#9, ale o tym później.
Grupa B (fioletix, pudzian, litmash, skiba, trickster) miała swoich dość wyraźnych faworytów i z góry można było przewidywać kto awansuje. Jednak jak nie raz życie już pokazało, uczestnicy Easy Cupów potrafią walczyć z najlepszymi i mogą sprawić niespodzianki. Blisko tej sztuki był Litmash, który poległ w walce z Pudzianem jedynie 2:3, ale to było tyle emocji w grupie B. Standardowo swoje walki bezproblemowo wygrał Fioletix, który wraz z Pudzianem zagwarantowali sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek.
Grupa C (dark, mefju, riki, zakuba) również zapowiadała się być dość jednostronna, jednak walki Mefja z Darkiem i Rikim mogły być ciekawym widowiskiem. Niestety ostatecznie do niektórych z nich nie doszło, gdyż Mefju mówiąc kolokwialnie mówiąc "olał turniej" i nie rozegrał ani jednego pojedynku. W tej sytuacji musieliśmy się zadowolić walką Darka i Rikiego, która okazała się ciekawa, gdyż Dark wygrał jedynie 3:2. Statystą w grupie C był natomiast Zakuba, który nie ugrał nawet jednej, pojedynczej walki. Cóż, może następnym razem.
Grupa D (ybanan, danken, hubi, kuba4ful) miała praktycznie pewniaka do pierwszego miejsca - yBanana, ciekawą dwójkę walczącą o drugie miejsce oraz Kube4ful, który z pewnością chciał coś ugrać w walkach z bardziej doświadczonymi rywalami. Wszystkie przewidywania tutaj się sprawdziły. W grupie D triumfował reprezentant IH, drugą lokatę po wygranej z Hubim 4:1 wywalczył Danken, a ostatnie miejsce przypadło reprezentantowi DSS.
Grupa E (caesar, bleeq, ramper, domi) mogła być ciekawa za sprawą braku w niej outsiderów, jednak niestety ciekawa nie była. Domi, który mógł namieszać coś w stawce, podobnie jak Mefju, nie rozegrał ani jednego pojedynku. W takiej sytuacji bezproblemowo w grupie triumfował Caesar, który rozgromił drugiego bleeq'a 5:0. Ten z kolei pokonał Rampera 4:1.
Tak oto zakończyła się pierwsza faza Official Polish Cup. 10 najlepszych osób awansowało do kolejnego etapu turnieju, a pozostali musieli pogodzić się z porażką.
W drugiej rundzieOPC#9 zostały utworzone dwie grupy składające się z pięciu osób i ponownie z każdej miało awansować dwóch najlepszych. Jak pewnie niektórzy już wyliczyli, takie podzielenie grup spowodowało, że w jednej z nich musiały znaleźć się trzy osoby, które zajęły pierwsze miejsca w poprzedniej rundzie, a to zapowiadało ciekawe widowisko.
Grupa A2 (dark, caesar, fiol, riki, danken) wyglądała epicko, a to oczywiście za sprawą jej obsady. Miejsca premiowanych awansem były tylko dwa, a graczy aż pięciu. Jednak głównymi kandydatami wydawali się być Caesar, Dark oraz Fioletix, natomiast Danken i Riki mięli raczej postarać się ugrać jak najwięcej rund. I tak też właśnie było. Walka o awans rozstrzygnęła się między wyżej wymienioną trójką. Najlepszy z niej okazał się Dark, który mimo wszystko jednak dość niespodziewanie pokonał Caesara i Fioletixa aż 4:1. Natomiast drugie miejsce w grupie wywalczył Fioletix, który również pokonał Caesara 4:1.
Grupa B2 (ybnn, sztach, bleeq, koczko, pudzian) podobnie jak A2 zapowiadała się bardzo ciekawie. Tak jak wspominałem wcześniej, miało tu dojść ponownie do walki Sztacha z Koczkiem. Tym razem Koczko zrewanżował się za wcześniejszą porażkę i to on wygrał w ważniejszym momencie 3:2. Idąc za ciosem lider AF wygrał również wszystkie pozostałe pojedynki, nokautując między innymi yBanana 5:0, który mimo to wygrał resztę swoich walk i zajął tym samym drugie miejsce w grupie. Trzecią lokatą ostatecznie musiał zadowolić się Sztach, czwartą bleeq i ostatnią Pudzian.
W drugiej fazie grupowej emocji z pewnością nie brakowało, ale najlepsze dopiero miało być przed nami. Nadszedł czas na półfinały, które zapowiadały się bardzo ciekawie.
W pierwszej parze półfinałowej na przeciwko siebie stanęli Fioletix oraz Koczko. Rywalizacja tych dwóch graczy zawsze dostarcza emocji, nie inaczej było tym razem. Bardzo ciężko było wskazać faworyta, a to zapowiadało ciekawą walkę o wielki finał. Zgodnie z przewidywaniami mecz był na styku, a zwycięzcą ostatecznie okazał się Koczko, który triumfował 3:2, tym samym zrzucając Fioletixa do meczu o brąz.
W drugim półfinale na przeciwko siebie stanęli Dark oraz yBanan. Jako, że to Dark trafił tutaj z pierwszego koszyka, a yBanan z drugiego, oraz dodając do tego świetną postawę reprezentanta BB w całym turnieju, mecz zapowiadał się niezwykle interesująco. Po wyrównanej walce spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2 dla yBanana, ale to miał być dopiero początek emocji związanych z tym półfinałem. Szybko po pojedynku okazało się, że w jednej walce jeden z liderów IH złamał regulamin, a to oznaczało punkt dla Darka i tym samym jego awans do wielkiego finału. Ale to jeszcze nie był koniec. yBanan szukając swojej szansy również skorzystał z regulaminu, zarzucając Darkowi pewne wykroczenia. W związku z tym administracja musiała przejrzeć replaye, co skutkowało opóźnieniem finału. Ostatecznie wynik 3:2 dla Darka został utrzymany i to on awansował do meczu o złoto.
Official Polish Cup wkroczył w decydującą fazę rozgrywek. Pozostał tylko mecz o 3 miejsce oraz wielki finał, który miał wyłonić nowego mistrza Polski. Tutaj ponownie miało się dziać, ale o tym za chwilę.
Mecz o 3 miejsce pomiędzy Fioletixem, a yBananem zapowiadał się niezwykle interesująco, a to głównie za sprawą tego, że w poprzedniej edycji OPC taka właśnie para walczyła w meczu o złoto. Nadszedł więc czas rewanżu, a przypomnijmy, że ostatnim razem triumfował yBanan. Mecz, jak przystało na mały finał, był na styku, a wynikiem standardowo był rezultat 3:2. Ostatecznie rewanż Fioletixowi się jednak nie udał, ponownie yBanan okazał się nieznacznie lepszy i to właśnie on sięgnął po kolejny medal Mistrzostw Polski OPC, tym razem brązowy.
Pozostała więc ostatnia walka w turnieju, nadszedł czas na wielki finał OPC#9. Na przeciwko siebie stanęli reprezentanci klanów AF oraz BB, czyli Koczko i Dark. Podobnie jak w jednym z półfinałów, emocji wokół walki nie zabrakło. Mecz finałowy zaczął się raczej zwyczajnie, jednak po 2 walkach został przerwany. Jako przyczynę Dark podał lagi, które miały uniemożliwiać sprawiedliwe rozegranie finału. Ze strony reprezentanta BB pojawiło się również sugerowanie unieważnienia tych walk, jednak ostatecznie ustalono, że mecz będzie kontynuowany o innej porze od obecnego stanu 2:0 dla Koczka. Pozostała część walk finałowych odbyła się bez żadnych problemów, a ostatecznie, po dość jednostronnym widowisku, w stosunku 5:0 zwyciężył Koczko tym samym triumfując w całym turnieju i po raz drugi zostając mistrzem Polski lf2. Drugie miejsce tym samym przypadło Darkowi, który po raz pierwszy w swojej wieloletniej karierze sięgnął po medal OPC, ostatecznie srebrny.
Tak więc oto prezentuje się podium Official Polish Cup #9.
Koczko Dark yBanan
Dziękujemy wszystkim za wzięcie udziału w turnieju. Za sprawą uczestnictwa tak wielu graczy, reprezentujących różne klany i grających na różnych poziomach, stworzone zostało wielkie widowisko, które było kwintesencją polskiej sceny LF2. Najważniejszy turniej, który gościł również gracza z zagranicy, wiele grup, niespodziewane wyniki, wielkie emocje - to wszystko warto było przeżyć i wziąć w tym udział. Naszedł więc czas by już oficjalnie zakończyć Official Polish Cup #9, a wszystkich miłośników gry Little Fighter już teraz zapraszamy na jubileuszową, 10 edycję Mistrzostw Polski, która czeka nas w przyszłości. Hail LF2!
Cookie Control - Little Fighter Polish Center wykorzystuje cookies do przechowywania informacji na twoim komputerze.
Kliknij przycisk Akceptuj Cookies, aby zaakceptować Cookies.