Dobry! Piszę tego newsa, bo BleeQ zagroził, że jak nie napiszę, to dostanę po twarzy :<
Otóż, wbrew temu, co może się niektórym wydawać, ja żyję. Tak, nadal żyję i tworzę sztukę Little Fighter, którą może nikt nie potrafi się zachwycić tak jak ja i Myszon pół dziesięciolecia temu.
W każdym razie - najbardziej widoczna oznaka mojej działalności to Dobry Julian, opowiadanie (o ile nawet nie powieść) humorystyczne, dostępne tutaj. Zachęcam do czytania, co prawda moje poczucie humoru tutaj przedstawione jest dosyć charakterystyczne :)
Może to mniej widoczne, ale założyłem stronę na FaceBooku poświęconą komiksom Little Fighter - dokładnie tutaj. Zachęcam do czytania, a także do współpracy :). Myślałem przystąpić do prac nad Kresem Imperium (jak się okazało, w 2012 roku zrobiłem wcale dużo klatek do części piątej), ale...
No właśnie, przystąpiłem do czegoś, czego nie widać w internecie, a co pochłania mnóstwo energii. Mianowicie, przystąpiłem do pisania Powrotu. Wczoraj ukończyłem rozdział siódmy (chyba najkrótszy ze wszystkich), dzisiaj biorę się za ósmy. Jak może ktoś pamięta (chyba tylko Danken, jeśli ktoś ma pamiętać), Powrót ma rozdziałów dwanaście. Kiedyś już został napisany raz, a obecnie publikowana wersja to wersja poprawiona. Trochę szkoda, że nie cieszy się zbyt wielką popularnością, ale - sztuka dla sztuki! Co śmieszniejsze, na LF2 PC wisi Powrót tylko do rozdziału IV. Cóż, przepisywanie na komputer, poprawianie i wrzucanie na stronę nie jest już takie fajne.
Acha, i ostatnia wiadomość ode mnie. Jeśli ktoś chce spotkać się w świecie rzeczywistym, zapraszam do Warszawy :> Dokładnie na Pragę Południe. Taki mały żarcik odnośnie mojego miejsca zamieszkania:
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2014/03/f23f6b743740a7fd25ac1c4e6ed33fc6_original.jpg?1395318260
"(...) oznaka mojej działalności to Dobry Julian, opowiadanie (...) humorystyczna (...)"
Nie, żebym się czepiał, ale zły rodzaj przymiotnika wstawić 0_O?
EDIT: Dalej jeszcze jest z linkiem "dostępne tutaj", czyli znowu rodzaj nijaki...
Bukorl ma trochę słuszności. Walse powinien sprawdzić posta dwa razy, zanim go wstawił. Chociażby ze względu na charakter studiów, które prowadzi, czy jego zamiłowanie do literatury.
Niestety, ostatnimi czasy błędnie wstawiam końcówki przymiotników, ale jest to raczej uwarunkowane psychicznie . Fakt, mój błąd, że nie przeczytałem tego przed wstawieniem ;d ale jak zwykle pod postem rozgrywa się dyskusja o jego poprawności gramatycznej, a nie jego sensem...
Randomowy komentarz randomowego usera:
Opowiadanie Dobry Julian jest całkiem niezłe, przyjemnie się czyta. Wyczekuję kolejnych części.
Profil na facebooku z komiksami to bardzo dobry pomysł. W sieci nigdzie nie można było znaleźć takiej strony na której znajdowałyby się wszystkie tego typu prace, więc jak najbardziej fajny projekt.
Przy okazji do newsa wkradł się mały błąd, źle odmieniłeś słowo "humorystyczny".
Pozdrawiam i oby starczyło Ci motywacji.
Cechy komentarza:
-komentarz na temat,
-ocenienie podanych w nim projektów,
-wymiana zdań odnośnie zagadnienia poruszanego w newsie
-przy okazji wypowiedzi zwrócenie uwagi na błąd w newsie
Typowy komentarz Bukorla:
Walsemore napisał:
Dobry! Piszę tego newsa, bo BleeQ zagroził, że jak nie napiszę, to dostanę po twarzy :<
Otóż, wbrew temu, co może się niektórym wydawać, ja żyję. Tak, nadal żyję i tworzę sztukę Little Fighter, którą może nikt nie potrafi się zachwycić tak jak ja i Myszon pół dziesięciolecia temu.
W każdym razie - najbardziej widoczna oznaka mojej działalności to Dobry Julian, opowiadanie (o ile nawet nie powieść) humorystyczne, dostępne tutaj. Zachęcam do czytania, co prawda moje poczucie humoru tutaj przedstawione jest dosyć charakterystyczne
Może to mniej widoczne, ale założyłem stronę na FaceBooku poświęconą komiksom Little Fighter - dokładnie tutaj. Zachęcam do czytania, a także do współpracy . Myślałem przystąpić do prac nad Kresem Imperium (jak się okazało, w 2012 roku zrobiłem wcale dużo klatek do części piątej), ale...
No właśnie, przystąpiłem do czegoś, czego nie widać w internecie, a co pochłania mnóstwo energii. Mianowicie, przystąpiłem do pisania Powrotu. Wczoraj ukończyłem rozdział siódmy (chyba najkrótszy ze wszystkich), dzisiaj biorę się za ósmy. Jak może ktoś pamięta (chyba tylko Danken, jeśli ktoś ma pamiętać), Powrót ma rozdziałów dwanaście. Kiedyś już został napisany raz, a obecnie publikowana wersja to wersja poprawiona. Trochę szkoda, że nie cieszy się zbyt wielką popularnością, ale - sztuka dla sztuki! Co śmieszniejsze, na LF2 PC wisi Powrót tylko do rozdziału IV. Cóż, przepisywanie na komputer, poprawianie i wrzucanie na stronę nie jest już takie fajne.
Acha, i ostatnia wiadomość ode mnie. Jeśli ktoś chce spotkać się w świecie rzeczywistym, zapraszam do Warszawy :> Dokładnie na Pragę Południe. Taki mały żarcik odnośnie mojego miejsca zamieszkania:
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2014/03/f23f6b743740a7fd25ac1c4e6ed33fc6_original.jpg?1395318260
Nie, żebym się czepiał, ale zły rodzaj przymiotnika wstawić 0_O?
EDIT: Dalej jeszcze jest z linkiem "dostępne tutaj", czyli znowu rodzaj nijaki...
Cechy komentarza:
-nie na temat, brak jakiejkolwiek dyskusji odnośnie tematu newsa
-cytowana cała wypowiedź
-jedyną treścią jest pretensjonalne wytykanie błędów
Gdybyśmy mogli lajkować komentarze, to ja bym dał postowi wyżej Bardzo ładnie podsumowuje problem.
Jeśli chodzi o Dobrego Juliana, to dopiero wczoraj usiadłem do lektury i przeczytałem wszystkie części na raz. Sam pomysł dosyć ciekawy, łamie ogólny schemat złęgo Juliana. Czyta się dosyć lekko. Sporo też nawiązań do naszych, polskich rzeczy, za co chwalę Jedynie czego mi brak do dokładniejszych opisów walk, ale zdaję sobie sprawę, że opowiadania mają bardziej charakter humorystyczny i nie potrzebują takiej dokładności
Che che, dzięki za recenzję co do walki - nie starałem się jej jakoś szczególnie przedstawić w Dobrym Julianie, albowiem każdą walkę opisuje się ciężko, a Dobry Julian wcale nie jest epicką historią, tylko raczej wyśmianiem naszej rzeczywistości. U Ciebie opis walki mi zgrzytał, w szczególności użycie angielskich określeń kolejnych ciosów ;d
Ja też dałbym BleeQ lajka
Wiesz, tutaj akurat dochodzimy do kwestii uznania - ja np. w Powrocie nigdy nie użyłem anglojęzycznych nazw ciosów ;d w zupełności nie pasowałyby one do estetyki utworu
Czytałem dwie pierwsze części Dobrego Juliana. Resztę przeczytam niedługo. Ogólnie, opowiadanie jest fajne. Lubie właśnie takie humorystyczne. Sam parę kiedyś napisałem, ale niestety, błąd na błędzie, dlatego je porzuciłem 11/10
Co do Bukorla - Bukorl, Bukorl!!! Cytowanie selektywne! Tak! Jest coś takiego!!
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Cookie Control - Little Fighter Polish Center wykorzystuje cookies do przechowywania informacji na twoim komputerze.
Kliknij przycisk Akceptuj Cookies, aby zaakceptować Cookies.