bo on ma taki fajny wybuch jak firzena (nie chodzi mi o D^J) kiedyś go zrobiłem ale nie wiem jak
dzięki wyszło było DJA + DJA
Edytowane przez Litmash dnia 17-11-2012 16:51:37
Prosiłbym o reupload, bo link padł. Jak ktokolwiek ma tą postać gdzieś na dysku, to bardzo proszę o wrzucenie na jakiś hosting, zależy mi na tym Julizenie.
Z góry dzięki
To nie jest połączenie Frizena z Julianem, nazwa jest myląca (tzn w wyglądzie, owszem, jest to połączenie, ale nie ma odzwierciedlenia w atakach) Postać jest fantastyczna, ma bardzo wiele ataków. Moim zdaniem nie jest przesadzona, może odrobinę. Jej ataki nie są aż tak silne, ale na stage modzie to Julizen jest kosiarą bo jego ataki to przeważnie masówki.
Ogólnie, wg mnie to najlepsza dodatkowa postać do lf2. A miałem tych postaci na prawdę sporo, testowałem ponad 40, więc wiem co mówię Edytowane przez DaNceR dnia 05-01-2014 17:16:53
@Dancer, dość dziwnie się wypowiadasz, bo najpierw piszesz, że postać nie jest przesadzona, potem przyznajesz, że może trochę. Dalej kolejne sprzeczności, ale mniejsza, bo nie ten temat chciałem poruszyć Najlepsza postać... co znaczy najlepsza? Czy jest to taka, która niszczy wszystkie inne jednym atakiem, czy taka, którą gra się najlepiej, czy może jeszcze jakoś inaczej? Postaci mocno przesadzonych trochę widziałem i naprawdę ciężko stwierdzić, która z nich najlepsza
Kiedyś trochę bawiłem się dodatkowymi postaciami, sam też trochę modyfikowałem. Zapadła mi w pamięć szczególnie jedna postać, chyba nazywała się Zeus. U nas w downloadzie chyba jej nie ma (może Limash się pokusi o poszukanie w odmętach internetów ). Miała jeden specyficzny atak. Mianowicie tarcza. Coś na kształt tej Johna, ale o całkowicie innym wyglądzie, która raz utworzona nie znikała. Była też na tyle wysoka, że nie dało się jej przeskoczyć, ani użyć żadnego ataku, który znalazłby drogę na drugą stronę tarczy tuż nad nią( np. kulki Firzena). Wyobraźmy sobie teraz survival stage. Tworzymy kilkanaście tarcz, od góry planszy, do jej dołu tak, aby żadna postać nie przeszła pomiędzy nimi. Stage leciały mi jak złe. Było coś ponad 150. Ale ile można patrzeć na przeciwników rozbijających się o taką barierę Taka opowiastka.
@ Pudzian.
Pisząc, iż Julizen jest postacią nieprzesadzoną miałem na myśli to, że posiada on ataki, które swoją mocą rażenia nie odbiegają od mocy ataków podstawowych postaci. Ataki Julizena nie są rażąco silne, jak to często ma miejsce w przypadku innych dodatkowych postaci. (dla przykładu - neo firen) Z kolei pisząc, że jest odrobinę przesadzona, ponownie przyrównałem Julizena do postaci podstawowych. Zbyt duża siła Julizena tkwi i znacznej liczbie jego mocy. Jest to postać posiadająca najwięcej skilli, wśród postaci, z którymi się zetknąłem.
Nie ma tutaj sprzeczności, gdyż zastosowałem dwie różne skale oceny. Pierwsza skala to moc ataków, a druga to ich liczba. Jedynie punkt odniesienia pozostaje ten sam. Zakres desygnatów nazw, których użyłem nie jest zatem ze sobą sprzeczny. Zdanie jest poprawne logicznie, ale przyznaję, że może być niezrozumiałe i nie do końca jasne na pierwszy rzut oka. Jest tak, gdyż pisałem je w pośpiechu.
Dlaczego Julizen najlepszy? Dlatego właśnie, że zachowane są proporcje, które nie wynaturzają gry. Julizen to nie postać która niszczy wszystko jednym ciosem. Ma ciało firzena, co czyni go podatnym na ciosy (julian ma znacznie mocniejszy pancerz). Jego umiejętności zużywają wiele many, która regeneruje się znacznie wolniej niż jest to w przypadku juliana, firzena, luis ex'a, czy nawet bata. Jednak nadrabia to bogactwem ataków. Tą postacią gra się wygodnie, bo zapewnia różnorodne sposoby anihilacji kolejnych przeciwników. Ponadto wprowadza do gry sporo innowacji. Niemal wszystkie sprity tej postaci są nowo stworzone, a nie tylko przerobione z pierwowzorów ( dla przykładu - różne przeróbki devisa czy woody'ego).
A więc najlepsza w moim mniemaniu to najlepiej zbalansowana. Gra się nią łatwo i przyjemnie (taki cel ma spełniać dodatkowa postać moim zdaniem), ale jednocześnie trzeba się troszkę wysilić, żeby przejść stage mode na crazy czy przetrwać survival do 15 rundy.
Ja wychodzę z założenia, że lf2 to gra for fun, więc nie mam zamiaru się denerwować, że po raz 48 muszę zaczynać grę na stage mode np. denisem. Nie jestem maniakiem tej gry, dlatego chcę mieć przyjemność z rozgrywki, a nie ćwiczyć jak na maniaka przystało.
Reasumując, Julizen to postać silna, ale noobek nie da rady przejść nim stage mode na crazy. Ma sporo zalet, ale ma też wady i słabe punkty, które stawiają go na poziomie niewiele wyższym niż inne postacie (ma być wyższy, bo taki jest cel dodatkowych postaci). Z powyższych powodów uważam ją za najfajniejszą, najlepszą, najbardziej rozrywkową, interpretacja jest dowolna. Po prostu lf2 będzie mi się miło kojarzył właśnie z Julizenem.
P.S. Zrozumiałem morał Twojej opowieści - ja także jestem przeciwnikiem zbyt silnych postaci. Przez nie gra staje się nudna, banalna, nieciekawa. Jednak w przypadku Julizena Twoja egzemplifikacja nie ma zastosowania, gdyż nie jest analogiczna. Zeus to postać przesadzona, natomiast Julizen nie (moim zdaniem). Nieprawidłowo zasugerowałeś się moją opinią jakoby Julizen był "najlepszy". Jak wyjaśniłem powyżej, w moim mniemaniu "najlepszy" nie znaczy "najsilniejszy", co nie stawia Julizena na równi z postaciami na prawdę przekokszonymi.
Pozdrawiam, DaNceREdytowane przez DaNceR dnia 07-01-2014 02:02:03
Ataki Julizen'a głównie składają się ze starych (wszystko jest posklejane, te eksplozje, tornada, pioruny). Prawie wszystko z ataków co ma Julizen, jest skopiowane, prócz kulek, których wykonanie moim zdaniem jest na niskim poziomie. No i wygląd... Ale dla mnie tylko motyw tej postaci jest epicki, połączenie dwóch najlepszych postaci z oryginału, fajna rzecz. Ale ataki i cała reszta nie są oryginalne. Poza tym każdy, kto opanuje tylko wszystkie czary, przejdzie stage mode na CRAZY z palcem w nosie. Ogólnie Tobie DaNceR polecam porozglądać się po LF Empire, albo choćby tutaj, za modami, bo naprawdę są warte uwagi.
Zeus, czy to nie ta postać, która wygląda jak Woody, i ciska kulami zmiatającymi wszystko na swej drodze, i nie kończy jej się mana?
Miałem nie odpisywać, ale po Twoim opisie z ciekawości zerknąłem sobie na tę postać dzięki filmikowi zamieszczonemu przez chłopaków. Z całym szacunkiem, ale jak można nazwać zbalansowaną postacią kogoś, kto w battle mode niszczy sam 348 przeciwników w czasie 2 min i 15 s?
Nie wiem jaki poziom reprezentujesz, ale 15lvl w survival stage można osiągnąć standardową postacią, a Julizenem aż boję się pomyśleć jak daleko można dojść.
Julizen to nie postać która niszczy wszystko jednym ciosem
Doprawdy? Odniosłem zupełnie inne wrażenie.
Nasze opinie diametralnie się różnią i chyba nie dojdziemy do żadnego konsensusu w tej sprawie.
Edytowane przez Pudzian dnia 06-01-2014 16:26:45
No, też inne wrażenie odniosłem, jak obejrzałem właśnie ten filmik - Zarejestruj/Zaloguj się, aby zobaczyć link.
Edytowane przez Abbes dnia 06-01-2014 18:18:59
Panowie. Graliście tą postacią, czy sugerujecie się wyłącznie wiedzą o Julizenie wyciągniętą z w/w filmiku? (po waszych wypowiedziach wnioskuję, że jest to druga opcja, a moje argumentacje spłynęły po Was jak woda po kaczce)
Jeżeli naprawdę ślepo zawierzyliście filmikowi, to zachęcam, ściągnijcie Julizena i zagrajcie sami, ponieważ oceny nieempiryczne są dobre dla ignorantów. Jeśli coś oceniamy, nie możemy kierować się powierzchownością, szczególnie, gdy jest ona fałszywa. Rzetelna ocena jest wtedy, gdy sięgniemy głębiej.
Ale zostawmy te rozważania.
Ten filmik jest przykładem świadomego wprowadzania widza w błąd. Jasno tutaj widać, że postać robi rozwałkę jakich mało, nie traci many, popierdziela z jakimś tornadem przez pół mapy masakrując wszystko co się rusza. Dodatkowo ma kilkanaście klonów dopełniających dzieła zagłady wroga. Nic dziwnego więc, że piszecie negatywne opinie o Julizenie, jakoby postać była znacznie przesadzona. Prawda jest taka, że Julizen wśród postaci faktycznie przesadzonych jest niczym Dawid przy Goliacie.
Dlaczego tak sądzę? Ano dlatego, że filmik ma mnóstwo przekłamań. Wymienię je w punktach, aby przejrzystość była lepsza.
1. Nasz bohater nie traci many. Nie wiem jak tego dokonał autor filmu, ale jak ja gram Julizenem, to wpieprza on manę niczym Kamaz paliwo. W dodatku regeneruje się ona dość wolno (sporo wolniej niż jest to u juliana czy Frizena).
2. Te kolorowe tornada są niemożliwe do wykonania w ilości kilku na raz. Ten atak wykonuje się poprzez kombinacje DJA+DJA. Atak zabiera całą manę a postać stoi w miejscu i nie rusza się podczas ataku (łączny czas bezruchu to jakieś 3 sekundy), a nie zapieprza do przodu siejąc chaos i zniszczenie.
3. Julizen nie posiada umiejętności tworzenia klonów.
Zapytacie z pewnością skąd ta moja wiedza i dlaczego zupełnie inaczej jest na filmiku. Moja wiedza pochodzi z doświadczenia. Gram tą postacią od dawna (Julizen v.2.72 fix) i wiem jakie ma ataki. A ten filmik? No cóż, zielonego pojęcia nie mam jak takich cyrków dokonał autor filmu. Może użył jakichś hacków/cheatów, albo wgrał jakiegoś moda. Jednak najpewniej własnoręcznie przerobił postać, albo użył innej wersji postaci. W każdym razie ja pierwszy raz widzę takie cuda na kiju i za Chiny Ludowe nie wiem jak coś takiego wykonać w grze. Ogólnie ten filmik wygląda mi na mocną ściemę i mocno odbiega od rzeczywistości. Więc albo ja jednak gówno wiem na temat tej postaci, albo ten film to bujda na resorach.
Pozdrawiam, DaNceREdytowane przez DaNceR dnia 07-01-2014 02:02:14
Cookie Control - Little Fighter Polish Center wykorzystuje cookies do przechowywania informacji na twoim komputerze.
Kliknij przycisk Akceptuj Cookies, aby zaakceptować Cookies.
). Miała jeden specyficzny atak. Mianowicie tarcza. Coś na kształt tej Johna, ale o całkowicie innym wyglądzie, która raz utworzona nie znikała. Była też na tyle wysoka, że nie dało się jej przeskoczyć, ani użyć żadnego ataku, który znalazłby drogę na drugą stronę tarczy tuż nad nią( np. kulki Firzena). Wyobraźmy sobie teraz survival stage. Tworzymy kilkanaście tarcz, od góry planszy, do jej dołu tak, aby żadna postać nie przeszła pomiędzy nimi. Stage leciały mi jak złe. Było coś ponad 150. Ale ile można patrzeć na przeciwników rozbijających się o taką barierę 
Taka opowiastka.
