Little Fighter Polish Center - Forum dyskusyjne: Ukłon Walsa w stronę klanarchii na scenie
Facebook
Youtube
 Zobacz temat
Little Fighter Polish Center » Rozrywka » Książki
 Drukuj temat
Ukłon Walsa w stronę klanarchii na scenie
Shade
Siemanko. Wals był niezły drań, niech spoczywa w pokoju! Jakiś czas temu odświeżałem sobie jego powieść i natknąłem się na poniższy fragment-anegdotę, który, myślę, jest fajnym ukłonem autora w stronę czasów klanów na scenie, uwieczniającym je na kartach książki. Fajnie też podśmiechuje się z pompatycznych nazw naszych starych klanów ^^ jak dla mnie jest całkiem zabawny. Tak więc postanowiłem go tu przekleić, bo wiem, że jeszcze sporo osób nie miało sposobności Powrotu przeczytać. Enjoy

Pewnego poranka, nieróżnego od dziesiątek innych, szli leniwym krokiem, rozmawiając o niczym, aż Henry stwierdził.
- Musimy mieć nazwę.
John spojrzał na niego zdziwiony, że łucznik przerwał jego porywający wykład na temat zastosowania miłorostu ściennego. Firen i Freeze również zdziwili się. Stwierdzenie Henry'ego zdawał się brać z niczego, lecz wiedzieli, że coś nie bierze się z niczego.
- Potrzebujemy nazwy? - zdumiał się po dłuższym czasie Władca Ognia. - Skąd taka potrzeba?
- No hmm... tak jak jesteśmy Firen, Freeze, John i Henry, każdy z nas swoje imię, lecz potrzeba imienia dla całej naszej grupy. Dla nas wszystkich razem wziętych.
- No a po co? - Taki czynnik zespalający, żeby widzieli, że jesteśmy jednością. Tak więc, co wy na to? - A masz już coś konkretnego na myśli? - zapytał John.
- Prawa Drużyna. - Nie, fuj fuj, całkowicie odpada - skrzywił się Firen. - Brzmi zbyt dumnie. Trzeba nam czegoś bardzie polskiego, co kojarzyłoby się z nami. Co myślicie o Rycerzach Nocy?
- Grup, które przed nami nazywały się Rycerzami Nocy, były dziesiątki - stwierdził smutno John. - Ja mówię Nieśmiertelni Łowcy.
- Do niczego z czymś takim - machnął ręką Freeze. - Pomieszanie z poplątaniem, które nic nie wyraża. Ja mówię: Dusze Odkupienia.
- Chyba Firen nie lubi nadętych nazw - zaśmiał się Henry. - Ja radziłbym coś prostszego. Mówię: Wielcy Wojownicy.
- Żeby się dowartościować, chę? - skrzywił się John. - No to może Mali Wojownicy?
- Niedopuszczalne. Mamy być zwiastunem pokonania Juliana, a nie przedmiotem kpin. Coś innego?
- Płonący Wojownicy? - rzucił John. - Tylko Firen się pali, tak myślę.
- Śnieżycowe Bestie - rzucił Freeze bezmyślnie, a po chwili sam wiedział, dlaczego pomysł upadnie. - Dupa, nie Bestie.
- Bractwo Miłośników Wódki - powiedział Henry. Firen zatarł ręce, tłumiąc w sobie złość.
- Całkiem niezła ta nazwa. Kto jest za Małymi Wojownikami?
- Ja - powiedział jego brat.
- W sumie ja też - John wzruszył ramionami.
- Tak więc... do boju, Mali Wojownicy!

~ Walsemore
 
http://supremesquad.forumpolish.com
bleeq
A to śmieszek. Prawdę mówiąc czytając książkę nie załapałem tych nazw.
Ale muszę przyznać jestem dumny, że !LT wymienione jest jako pierwsze. :)

Swoją drogą, wiedzieliście że powstawała 3 część opowieści? Nosiła nazwę roboczą "Niezłomni" i nawet Wals był tak uprzejmy, że wysłał do przeczytania 2 pierwsze rozdziały.
 
Shade
Nic o tym nie słyszałem, wrzucaj gdzieś :D
 
http://supremesquad.forumpolish.com
Fioletix
Używałem tłumaczenia 'śnieżycowe bestie' a nawet nie ma takiego słowa jak 'śnieżycowy' :D

Proponuję kiedyś zrobić omówienie dzieła Walsa w formie video. Osoby które czytały pogadały by trochę o fabule, bohaterach i świecie książki. ;)
FPS - Wiersz dwustrofowy - autor Fioletix

FPS is the best
Pod warunkiem, że surv grany jest
Luj ma neta niezbyt fest
I nie włącza go na VS


Siekiera motyka
Luj w cupach fpsa nie tyka
Metan etan propan butan
Luj fpsa nie tyka w cupach


'Zimna fala' - Wiersz zachęcający do aktywności bydlątka. - autor Fioletix 2012

Poza tym, co się jeszcze meczów tyczy,
ćwiczmy szybkie rozgrywanie niczym ciosy biczy,
bo z KoN na koniec meczu czekam,
zrywając mlecze tu narzekam,
ten kto czerstwy ten kto skacze,
raczy szczodrze ograć klacze.
Dlatego chciałem zaaplikować Wam dawkę tych słów,
by do czynnego życia przywrócić Was znów,
to być musi balsamem dla Waszych oczu,
niczym zamarznięta fontanna krystalicznego moczu,
za to swe mroźne pazury ostrzyć trzeba,
by jednym szarpnięciem rozbryzgiwać trzewia,
by los przeciwników był w naszych szponach,
i w naszych paszczach krwawa agonia,
a gdy rozgrzani zostaniemy gorącą epidemią,
dostaniecie lodowaty zastrzyk z hipotermią,
bo dla nas nic nie jest lepsze od oziębienia,
twardy mróz czy delikatny chłód naszym stanem ukojenia.
 
Gri
Haha, dobre znalezisko ;D

Nie czytałem nigdy Powrotu, także jakieś omówienie tego przez kogoś kto czytał to bym chętnie obejrzał.

Dzięki za wrzucenie tego!

W ogóle taka rozkminka. Wals napisał książkę o bardzo niszowym temacie, dla niewielkiej liczby odbiorców, a teraz, 2(?) lata po jego śmierci ktoś tu przytacza jej fragment. Byłby z tego zadowolony!

Cztery Oskary w jednej kategorii :> Dziękuję :*
 
Przejdź do forum:
Copyright © LF2 PC 2003-2018