@Riki jesteś ślepy - nie tylko mi i bukorlowi to przeszkadza, widziałeś kiedyś żeby ktoś przy zapisywaniu wyniku napisał
"przegrałem 2:3, ale się super grało przez lagi oby więcej takich gier" ..... no właśnie. Zawsze jest na odwrót.
Wystarczy zerknąć na dyskusję podczas finału OPC.
@Zakuba DOKŁADNIE! Trafiasz w samo sedno. Po części...
Moim zdaniem przyjemność z gry można czerpać jedynie, jeśli warunki są odpowiednie. Jeśli mamy laga co kilka sekund, lub tempo które sprawia, że jedna walka trwa 5 minut i gramy klatka po klatce... poziom przyjemności spada drastycznie.
I hej, masz rację - zabranianie gry takim osobom jest nie na miejscu. Ale nikt nawet na chwilę o tym nie wspomniał. Każdy będzie mógł sobie grać ile chce i z kim chce - poza grą w turniejach.
Musicie zrozumieć, że przez lagi walki turniejowe są po prostu nieadekwatne. Skutkiem tego punkty przyznawane są niesprawiedliwie (nie raz się zdarzy, że ktoś przez przycięcia w najmniej odpowiednim momencie jest o włos od przegranej, a czasem nawet i przegra - nie raz widziałem, jak jeden, czy drugi narzekali przy podaniu wyniku, że "gdyby nie te lagi, to...", także nie tylko mi i bananowi one przeszkadzają).
Dyskryminacja odbywa się ze względu na cechę, na którą ktoś nie ma wpływu (np ktoś jest czarny lub, co gorsza, ma laggi). Wpisanie tego do prawa nic nie zmienia, bo wpisanie niewolnictwa Murzynów do kodeksu nie sprawia, że nie jest to dyskryminacja.
Tak, napisałem, że nie ma się wpływu na laggi, bo się nie ma. Większość graczy korzysta z internetu, który opłacają rodzice. Nie wydaje mi się, żeby byli skłonni pójść do rodziców i prosić o mocniejszy internet, bo ma się laggi.
Zresztą, jakaś granica prędkości, która upoważnia do brania udziału w turniejach, jest taka hmm... Sztuczna. Wcale też nie byłbym skłonny wiązać bezpośrednio prędkość łącza z jakością gry, bo dawniej wcale nie miałem szczególnie dobrego internetu, a laggi raz miałem, raz nie.
Szczerze mówiąc byłbym skłonny uznać tę dyskusję za jałową, bo są racje "za", są racje "przeciw" i nie da się wskazać tego dobrego rozwiązania.
Co zaś do narzekania na laggi przy podawaniu wyników - co ma biedny człeczyna napisać jeśli nie "kur**, przegrałem z tym idiotą przez jeb**e laggi!"? Może "przegrałem, bo przeciwnik był lepszy"? Nie sądzę. Dawniej wystarczyło, że podczas wygranej przeze mnie walki raz tylko zacięło przez wszystkie pięć rozgrywek, to mój przeciwnik (ktoś z BB w 2008 roku) od razu raczył napisać w poście, że przegrał przez laggi.
Ale zamiast tak sobie słodko i jałowo pisać proponuję proste, jak najbardziej demokratyczne rozwiązanie. Załóżmy ankietę - czy jesteś za wprowadzeniem zakazu uczestniczenia graczy, których łącze internetowe jest bardzo słabe?
Przyznacie mi chyba rację, że to jest najuczciwsze rozwiązanie i zadowoli największą liczbę osób
Freeze bez miecza jest jak Freeze z mieczem, tylko że bez miecza.
Ja myślę, że można by zrobić osobny turniej, w którym mogą tylko startować ludzie co mają 10MB/s lub więcej.
P.S
Większość graczy korzysta z internetu, który opłacają rodzice. Nie wydaje mi się, żeby byli skłonni pójść do rodziców i prosić o mocniejszy internet, bo ma się laggi.
Hehe ja 2 razy prosiłem o mocniejszy internet, i z 4MB/s mam teraz 12MB/s.
Ja mam takie pytanie. W jaki sposób zamierzacie określać kto ma lagi i nie może grać, a kto nie ma i grać może?
Tak jak już pisałem, napisał to też Walsemore - prędkość łącza nie ma nic wspólnego z lagami w grze.
Warto też dodać, że zdarza się tak, że z danym graczem w jednym dniu gra chodzi płynnie, a w drugim natomiast laguje. Oznacza to niedopuszczenie do turnieju np. w dni parzyste? I niedopuszczenie mnie, czy może tego drugiego gracza? Hm?
To i ja dorzucę coś od siebie
Widzę, że dużo osób uważa, że jak ma neta 20MB/s, to jest królem świata i nie będzie miał lagów w życiu. Aaa gówno prawda.
Lagi spowodowane są wysokością pingu, nie przepustowością łącza. Dla niezaznajomionych- ping jest czasem odpowiedzi, który wyrażamy w ms (milisekundach (@Bukorl- to takie małe części sekundy )). Im mniejszy ping, tym szybciej dochodzą pakiety od gracza A do gracza B.
Hamachi ma magiczną funkcję ping, więc możecie sobie sprawdzić dowolnego gracza, zanim się z nim połączycie.
Teraz garść praktycznych informacji. Ping 30ms jest normą i w warunkach domowych to zadowalająca wartość. Myślę, że ping 40-50ms powinien zapewniać szybkie tempo.
Pingując innego gracza musimy zwrócić uwagę, aby ping był stabilny tzn. jeśli pierwsza odpowiedź wynosi 40ms, druga 48, trzecia 43- jest ok.
Jeśli wygląda to tak: 40, 80, 105, 60, 40, 65, to znaczy to, że będą "szarpane lagi" i możliwe też jest, że gracz nie powyłączał wszystkich programów wykorzystujących łącze.
Można jeszcze namierzyć winowajcę sprawdzając swój ping. Wystarczy puścić pinga do dns’ów googla, czyli: 8.8.8.8 i porównać uzyskane wartości z innym graczem.
Jeszcze co do przepustowości łącza- określa ona ile danych możemy przesłać w jednostce czasu. Ma to znaczenie przy pobieraniu plików czy prędkości ładowania stron. LF potrzebuje zaledwie kilka KB/s.
To, co napisałem to też nie wszystko. Liczy się pora, o której gramy. Bo łącząc się z innym graczem pakiety pokonują kilkanaście/kilkadziesiąt hopek. Im routery przekazujące pakiety są mniej obciążone, tym szybciej pchną pakiety dalej (zapewniają niski ping). Liczba tych hopek też ma znaczenie. Wszystkiego nie jestem w stanie Wam tu opisać.
No to w takim razie proponuję zrobić tę ankietę, a jeśli by wyszło zgodnie z moją sugestią, to o tym, czy dopuścić kogoś do turnieju czy nie, decydowałby ten ping, opisany właśnie przez Pudziana. Sprawdzałoby się swój ping, następnie ping danego gracza i decydowało, czy się gra, czy nie.
@Pudzian, wiem, co oznacza skrót "ms." -_-.
Cookie Control - Little Fighter Polish Center wykorzystuje cookies do przechowywania informacji na twoim komputerze.
Kliknij przycisk Akceptuj Cookies, aby zaakceptować Cookies.
x1
x1
)). Im mniejszy ping, tym szybciej dochodzą pakiety od gracza A do gracza B. 