Little Fighter Polish Center - Forum dyskusyjne: Pieśń Lodu i Ognia
Facebook
Youtube
 Zobacz temat
Little Fighter Polish Center » Rozrywka » Książki
 Drukuj temat
Pieśń Lodu i Ognia
Gri
Ostatnio bardzo popularna saga, dlatego też temat o niej musi tu być!

Kto z Was czyta, co o niej sÄ…dzicie?

Ja bardzo lubię, świat jest skonstruowany po prostu genialnie. Na początku atakuje Cię miliard rodzin, zamków, postaci i myślisz sobie, że "tego się nie da ogarnąć", ale potem wszystko zaczyna się układać i człowiek wkręca się w tą całą grę o tron ; d

Boję się tylko, że autor umrze, zanim zakończy sagę.

A moje ulubione postacie to:
Tyrion - jest ktoś, kto go w ogóle nie lubi? Świetna postać. No i ten jego humor ; D Czasem śmieję się do telefonu podczas czytania rozdziałów o Tyrionie.
Arya - bardzo lubię to, że jej rozdziały są prowadzone z jakby najniższych warstw społecznych. No i jest trochę poza tą wielką polityką, co jest miła odskocznią. I jeszcze to gdzie trafiła w 4 tomie :>
Jamie - lubię rozdziały z jego perspektywy.
Jon - głównie za rozdziały, gdy z tą rudą się zadawał : D Nie był taki nudny wtedy. W ogóle Jon z początku był beznadziejny, ale się wyrobił.
Sandor Clegane - jakoś tak lubię tą postać.

Jest jeszcze sporo, które lubię, ale teraz może coś przeciwnego:
Według mnie najgorszą postacią jest Catelyn. Nic jej jeszcze nie wyszło, wszystko psuje i tylko miesza ;P
Daenerys z początku była jedną z moich ulubionych postaci, teraz robi się coraz bardziej irytująca ;s
Edytowane przez Gri dnia 13-01-2013 00:35:34

Cztery Oskary w jednej kategorii :> Dziękuję :*
 
Pudzian
Miałem założyć temat o tej nazwie, bo w shoutboxie zaczyna się dyskusja o tym. Ale widzę, że już jest :)
Zacznę od filmu. Według mnie jest dobrą produkcją i jak najbardziej polecam. Oczywiście producenci zrobili tak, że odcinek kończy się czymś zaskakującym i nie sposób nie obejrzeć następnego.
Ale film powstał na podstawie książki, ten temat też jest o książce, więc teraz o niej.
Z książką dopiero zaczynam swoją przygodę. Przeczytałem zaledwie 1/4 pierwszego tomu. Na pewno ciekawiłaby mnie bardziej, gdybym nie znał filmu :) Ale też widzę tego dobre strony- nie mam problemów z ogarnięciem liczbt bohaterów i ich imion.
W grze o tron szczególną rzeczą jest nieprzewidywalność tego co się stanie. W innych książkach wiemy, że główny bohater nie zginie. Tutaj bohaterów jesr masa, a autor skutecznie ubija jednego za drugim.
Wracając jeszcze do tego, ze najpierw widzialem film- zauważam, że w książce niektóre rzeczy wydarzyły się nieco inaczej niż w filmie. No i w książce każdy rozdzial nosi tyluł imienia postaci, o której on będzi. Dzięki temu lepiej rozumiemy daną postać, widzimy jej tok rozumowania i motywy działania.

Wybaczcie nieścisłości w mojej wypowiedzi. Piszę to na telu i piszę dosyć wolno, przez co uciekają mi myśli
 
bleeq
U mnie w bibliotece nie ma tej książki do wypożyczenia, a czytać całą sagę jako e-booka na telefonie nie mam zamiaru.

A Wy w jaki sposób czytacie? Gri rozumiem na telefonie? (szacun :P)
 
Hubi
Serial jest świetny, chyba najlepszy jaki widziałem w życiu.

Książkę czytałem, ale tylko pierwszą część, chętnie przeczytałbym resztę, ale w bibliotece jest tylko ta, a szkoda.

Ogólnie książka według mnie była ciekawsza. Słyszałem że Martin zdradził jak chcę zakończyć sage, bo w serialu już parę postaci umarło, które miały ważną rolę w późniejszych częściach. xD
 
Pudzian
Jak to na czym? :P Ja, jako miłośnik książek kupiłem sobie Kindle 4. Jakoś 3 lata temu. I zachwalam, polecam. Kiedyś zapłaciłem za niego 420zł, dzisiaj pewnie można kupić taniej. Trochę się nim bawiłem, wyrzuciłem reklamy, dorzuciłem język polski (domyślnie nie było), własne tapety.
Używanie go jest bardzo wygodne. Nie boli ręka (waży tyle co smartfon), strony przerzuca się naciśnięciem jednego przycisku. Cała biblioteczka przy sobie. Czytnik rss też obecny.
Bardzo ważną zaletą używania czytnika jest dostępność książek. Wystarczy w google wpisać tytuł książki z dopiskiem "mobi" i na "książki play"(czyt. chomikuj) bez trudu znajdziemy. Całość łącznie z wrzuceniem na czytnik trwa 2 minuty.
Pomocny jest też wskaźnik procentowy postępu czytania.

Jedynie zapachu prawdziwej książki nie da się przenieść, ale to da radę przeboleć ;)
 
Krencik
Także jak Pudzian polecam Kindle'a. Gdzieś w lutym kupiłem wersję Classic oznaczoną numerem 5 i jestem zadowolony. Języka polskiego co prawda nie ma, aczkolwiek w żadnym wypadku nie jest to wada, ważne, że polskie książki są uruchamiane. Ze swojej strony polecę format .azw3, ale jak się go nie znajdzie, to .mobi także ujdzie.

Co do samej Pieśni (kurde, kompletnie nie zauważyłem tego tematu) to uważam, że jest to świetna książka, nawet bardzo. Sięgnąłem po nią przed oglądaniem serialu, gdzieś w okresie gdy była wydawana pierwsza część Tańca ze smokami w Polsce i wsiąknąłem bez końca. Kapitalnie przedstawiony świat, intrygi są zaskakujące. Nieraz miałem ochotę skończyć to czytać, gdyż naszła mnie chwila nienawiści do Martina. A później znowu wsiąkałem w westeroską rzeczywistość.

Ulubione postacie? Z początku bardzo polubiłem Neda, więc idąc za jego racjami, musiałem poprzeć Stannisa. I tak z biegiem czasu duet Stasiek&Davos stał się dla mnie najlepszy. Podoba mi się szczególnie żelazna sprawiedliwość tego pierwszego, a fakt, że ma przy sobie chyba najbardziej honorową postać w Westeros, powoduje, że uważam go za najlepszego kandydata do Żelaznego Tronu. Szkoda, że serialowi twórcy zepsuli trochę jego postać, robiąc z niego całkowitego religijnego fanatyka... Dobrze, że przynajmniej w ostatnim odcinku wypadł baaardzo dobrze.

Kogo jeszcze lubię? Aryę (jej rozdziały w Starciu Krolów są świetne), Jona (za cały wątek murowy), Blackfisha (za honor, wierność zasadom i jedno kapitalne wydarzenie z Uczty). Tyriona lubię, aczkolwiek tylko lubię (w senie, że nie bardzo), mam także wrażenie, że w serialu został bardzo wybielony jako postać, która wzorem cnót wszelakich nie jest i ma wiele słabości (szczególnie do burdeli).

Kogo nie lubię a wręcz nie cierpię? Tutaj mam trudny wybór między Daenerys i Cersei. Rozdziały tej pierwszej są jak "Pięćdziesiąt twarzy Daaria", a to druga to po prostu su... (kultura jednak powinna obowiązywać).

Nie wiem za to, czy mam lubić takiego Littlefingera czy nie. Jest dla mnie zbyt tajemniczy, nawet bardziej niż Varys.

Fajnie za to czyta się wszelakie teorie fanów na temat tego, co może wydarzyć się w Wichrach zimy. Znalazłem i zapisałem u siebie na kompie 5-6 rozdziałów właśnie z Wichrów przetłumaczonych na język polski. Jakby ktoś był chętny, to mogę wysłać.

Co do serialu - jest dobry, aczkolwiek do książki mu daleko. Ostatni sezon w kilku przypadkach odszedł niestety od literackiego pierwowzoru, szkoda, że nie było sceny z epilogu Nawałnicy mieczy na sam koniec. W następnych odcinkach autorzy powinni zacząć wprowadzać Martellów i Greyjoyów i jestem bardzo ciekawy jak to się odbije na fanach serialu. Wkurza mnie wybielanie niektórych postaci (Cersei, Tyrion, nawet Ramsay nie przypomina tego psychola, którym jest w książce) i negowanie innych (Stannis). Aczkolwiek całość jest raczej okej i także polecam, ale zdecydowanie lepszą opcją na początek jest książka.

Jakby ktoś chciał, wrzucam kapitalną mapę świata PLiO: Zarejestruj/Zaloguj się, aby zobaczyć link.. Ostrzegam, dość duża, ale co za tym idzie, bardzo szczegółowa, chyba prosto z atlasu świata PLiO wydanego bodajże w zeszłym roku, nad którym czuwał Martin. Widać na niej np. cztery kontynenty oraz Asshai.

Poza tym - świetnie opisana historia świata na mapkach od pojawienia się Pierwszych Ludzi w Westeros aż do Podboju Aegona I: Zarejestruj/Zaloguj się, aby zobaczyć link.. Można sobie poczytać nawet przed rozpoczęciem przygody z książką jako wprowadzenie do świata PLiO. Akcja powieści dzieje się gdzieś 300 lat po podboju Westeros przez Targaryenów.

Zacznę od filmu. Według mnie jest dobrą produkcją i jak najbardziej polecam. Oczywiście producenci zrobili tak, że odcinek kończy się czymś zaskakującym i nie sposób nie obejrzeć następnego.

W książce także jest pełno cliffhangerów. Najgorzej jest wtedy, gdy przez to musisz czekać na następną część, a to już niestety trochę trwa...
Edytowane przez Krencik dnia 07-07-2014 21:40:08
 
Hubi
Mapa naprawdę robi spore wrażenie, dzięki za link Krencik.

Co do Kindle, właśnie sprawdziłem na necie, ceny idą od ok. 250 zł w górę, jeżeli rzeczywiście tak dobrze się czyta, to chyba kupię.

Ale takie pytanie jeszcze do was, czy naprawdę warto kupować czytnik ebooków?
 
Krencik
Kindle jest wygodny i poręczny (można go trzymać w jednej ręce). Tak jak pisałem, jestem zadowolony z zakupu, biblioteka w jednym małym miejscu jest naprawdę świetnym wyjściem. Poza tym nie musisz się martwić o to, czy dana książka jest w bibliotece (to brzmi jak zachęta do piractwa? :P). Jak nie jest Ci szkoda 300 zł, to kupuj. Nie jest to wydatek konieczny, raczej traktuj go w postaci bardzo użytecznego gadżetu.

Mam tÄ™ wersjÄ™:
Istnieją też dotykowe z podświetlanym ekranem, ale są droższe. Jak nie przeszkadza Ci włączanie lampki w nocy, to ten powinien wystarczyć. Przyciski przewijania stron znajdują się po obu stronach czytnika zależnie od tego, czy lepiej trzyma Ci się prawą lub lewą ręką.
 
Hubi
Cholera, chyba argument "biblioteka w jednym miejscu" przemawia do mnie. Pomyślę nad tym, w sumie taki gadżet to fajna sprawa. A dużo lepiej się czyta na tym niż w przypadku tabletu?

Krencik napisał(a):
Poza tym nie musisz się martwić o to, czy dana książka jest w bibliotece (to brzmi jak zachęta do piractwa? :P).

TrochÄ™ tak brzmi. :P

Takie kindle majÄ… ok. 6 cali tak?
 
Krencik
Nie korzystam z tabletu, więc nie mam odpowiedniego porównania, ale wiem, że czytniki takie jak Kindle mają zupełnie inny ekran. Zwie się to e-papier, który jest bardziej przystosowany do czytania książek. Obraz jest ładny i czytelny nawet w całkowitym słońcu w przeciwieństwie do takiego tabletu. Dodatkowym plusem jest fakt, że nie musisz go często ładować, bateria starcza chyba nawet na miesiąc. Ogólnie nawet o tym nie myślisz, nie masz żadnych zmartwień, że czytnik zaraz się wyładuje i będziesz zmuszony przerwać czytanie. Mówię "chyba" na miesiąc, gdyż po prostu nie zwracam uwagę na fakt ładowania, ogólnie robię to raz na jakiś czas.
Na grafice w poprzednim moim poście masz podane wymiary, które zostały porównane do przeciętnego ołówka (grubość). Ogólnie mi się dobrze czyta w jednej ręce, a dużego łapska to ja raczej nie mam, wielkoludem nie jestem.
Tutaj masz stronę na ten temat: Zarejestruj/Zaloguj się, aby zobaczyć link..
Edytowane przez Krencik dnia 07-07-2014 22:15:28
 
Gri
Gri rozumiem na telefonie? (szacun :P)


Tak, na telefonie :D teraz to luksus, 5 tom czytałem już na LG L9, z większym ekranikiem. Wcześniej to czytałem na małych ekranikach, nie w formacie .pdf (bo telefon nie obsługiwał) a instalowane po prostu jako aplikacja na telefon ; d

W sumie to powinienem pewnie kupić sobie jakiś czytnik, wszyscy te Kindle polecają. Problem w tym, że mi się wygodnie czyta na telefonie, pewnie kwestia przyzwyczajenia. Aczkolwiek może sobie prezent zrobię : )

Fajne materiały Krencik, teraz tylko przejrzałem, ale postaram się zapamiętać, by przed rozpoczęciem czytania 6 części sobie przeczytać tę historię Westeros i postudiować mapę.


Krencik pisał że nie lubi Cersei. Sympatią też do niej nie pałam, ale świetnie mi się czytało rozdziały z jej perspektywy.

Tu nie ma opcji [spoiler] [/spoiler], nie? : P

W każdym razie, tutaj będzie taki delikatny spoiler, więc odpuście sobie ten akapit, ci co nie mają całej książki za sobą:
W rozdziałach z jej perspektywy można było zobaczyć, że ona ma po prostu pewną paranoję. Kompleks bycia kobietą (bo, jak to mówiła, gdyby to była synem Tywina, a nie córką, to byłaby najlepszym synem jakiego mógłby sobie Tywin wymarzyć ;d), przekonanie o własnej mądrości. Czytając o niej z perspektywy innych bohaterów, to była po prostu tępą su*ą, a czytając rozdziały z jej perspektywy można było zobaczyć, że ona faktycznie ma jakiś problem z mózgiem :D

Cztery Oskary w jednej kategorii :> Dziękuję :*
 
Krencik
To ja tak się odniosę do Twojego małego spoilera, więc jak coś, to nie czytać! Szkoda, że nie ma opcji [spoiler][/spoiler], trzeba wykombinować coś innego.

Rozdziały z perspektywy Cersei także czytało mi się bardzo dobrze, dużo lepiej niż np. Daenerys, aczkolwiek uważam, że Królowa Regentka była i tępą su*ą, i wariatką. Ogólnie ta przepowiednia, którą usłyszała za młodu odbiła się na jej psychice. Zauważyła, że może być prawdziwa. Miała też strasznie wybujałe ego, które nie pozwalało jej osiąść w Casterly Rock jako dziedziczce rodu Lannisterów. Nawet Kevan chciał się od niej odseparować. Ogólnie miała bardzo zabójczy charakter - chamski sposób bycia, masa kompleksów, paranoja i wybujałe ego. Ale współczucia we mnie żadnego nie wzbudziła, dalej ją nienawidzę. Przynajmniej dostała ostrą karę, ale znając jej chytrość, to się wywinie - pewnie Robert Strong (jeśli jest to rzecywiście zmartwychwstały Góra, Qyburn musiał maczać w tym palce) wygra pojedynek. Ale chyba nie ma co liczyć na jej przetrwanie do samego końca, mam nadzieję, że zginie z ręki Jaime'ego.
Edytowane przez Krencik dnia 07-07-2014 23:46:10
 
bleeq
Pomocny jest też wskaźnik procentowy postępu czytania.
Właśnie gdzieś słyszałem, że tego wskaźnika postępu czytania nie da się w żaden sposób wyłączyć. Czy to prawda? (ja bym wolał jednak tej funkcji nie mieć włączonej non stop)

Jedynie zapachu prawdziwej książki nie da się przenieść, ale to da radę przeboleć ;)
Moje książki, które wypożyczam z biblioteki mają często ponad 20 lat i prawdę mówiąc bardziej śmierdzą niż pachną. ;P Generalnie dla mnie ten argument jest tylko wymysłem osób, które czytają wersje papierowe i są nastawieni anty do czytników. Idźcie se powąchać ulotki ze skrzynki, też papier. ;p

Hm... wszyscy tak zachwalają Kindle, ale w czym gorsze są inne czytniki? Czego więcej potrzeba oprócz ekranu 6 cali, e-papieru i opcjonalnie podświetlanego ekranu?

Kolejne pytanie, czy posiadacie może również etui dla swojego czytnika? Widziałem też etui z lampką led, co wygląda zachęcająco. Jakieś opinie?

I ostatnie pytanie, czy wszystkie książki poprawnie się wyświetlają na bądź co bądź mniejszym formacie niż normalna książka? Chodzi mi głównie o jeden problem jaki niedawno mi się zdarzył podczas czytania książki na telefonie. Mianowicie w książce na dole niektórych stron były gwiazdki " * " z wyjaśnieniem różnych zagadnień i wyglądało to tak, że czytam książkę, mijam słowo z tą gwiazdką, czytam dalej, nagle zaczyna się ten tekst co wyjaśnia tą gwiazdkę, i za chwilę wracam dalej do książki. I w rezultacie całkowicie przez to miesza się gdzie jestem.
 
Hubi
bleeq napisał(a):
[quote]
I ostatnie pytanie, czy wszystkie książki poprawnie się wyświetlają na bądź co bądź mniejszym formacie niż normalna książka? Chodzi mi głównie o jeden problem jaki niedawno mi się zdarzył podczas czytania książki na telefonie. Mianowicie w książce na dole niektórych stron były gwiazdki " * " z wyjaśnieniem różnych zagadnień i wyglądało to tak, że czytam książkę, mijam słowo z tą gwiazdką, czytam dalej, nagle zaczyna się ten tekst co wyjaśnia tą gwiazdkę, i za chwilę wracam dalej do książki. I w rezultacie całkowicie przez to miesza się gdzie jestem.


Na telefonie różne bajki się dzieją. Raz zdarzyło mi się coś podobnego, jak ebooka ściągnąłem w jakimś śmiesznym formacie. xD
 
Pudzian
Wskaźnika procentowego nie da się wyłączyć, chyba że po prostu nie zauważyłem takiej opcji. Prawdopodobnie są modyfikacje, które pomagają w rozwiązaniu problemu. Ich instalacja jest dziecinnie prosta. Jak juz nadzieniem wcześniej- mnie interesował tylko język polski, brak reklam i własne wygaszacze (wstyd wyjąć czytnik w autobusie jak patrzy na mnie Smeagol :) )
Na czytniku książek w formacie pdf raczej się nie poczyta (może nowsze czytniki w pełni wspierają ten format). Co prawda książka wyświetla się poprawnie, ale coś jak obraz. W skali 100% literki są zwyczajnie za małe u trzeba powiększyć. Wtedy całą linijka tekstu nie mieści się na jednym ekranie i trzeba ciągle przewijać prawo-lewo, prawo-lewo. Przy każdej linijce.
Dlatego książki najlepiej pobierać w mobi lub innym obsługiwanym formacie. Ewentualnie pobieramy doc i konwertujemy za pomocą programu Calibre
Jeśli chodzi o przypisy, to jeśli książka jest dobrze zrobiona, to zamiast symbolu gwiazdki przy słowie, jest hiperłącze które klikamy, a po przeczytaniu klawiszem wstecz wracamy do dalszego czytania
 
bleeq
Na czytniku książek w formacie pdf raczej się nie poczyta (może nowsze czytniki w pełni wspierają ten format). Co prawda książka wyświetla się poprawnie, ale coś jak obraz. W skali 100% literki są zwyczajnie za małe u trzeba powiększyć. Wtedy całą linijka tekstu nie mieści się na jednym ekranie i trzeba ciągle przewijać prawo-lewo, prawo-lewo. Przy każdej linijce.
Uh, to niedobrze, gdyż nie wiem dlaczego, ale większość e-booków jest wydawanych właśnie jako pdf. Miałem nadzieję, że czytniki poradzą sobie również z pdfem, ale z tego co piszesz wynika, że czyta się to tak nieporęcznie jak na telefonie.
 
Gri
Nom, żeby pdf się czytało wygodnie, to musi się na ekranie mieścić cała strona na szerokość.
Ja sobie obracam bokiem telefon i elegancko się mieści, literki normalnego rozmiaru. No ale dość spory ekranik mam

Cztery Oskary w jednej kategorii :> Dziękuję :*
 
bleeq
A książki na Kindle da się czytać w poziomie? Bo jeśli tak to skoro Gri przy ekranie 4,7 cali nie narzeka, to przy 6 cali będzie elegancko.
 
Krencik
Da się nawet czytać do góry nogami, aczkolwiek ja preferuję czytanie w pionie.

Niestety .pdf jest dość ciężkim i bardzo niewygodnym formatem, docelowym na najnowszego Kindle'a jest .azw3, czyli taka jakby ulepszona wersja .mobi, ale to w tym drugim mam większość książek. Po prostu Amazon sprzedaje literaturę właśnie w tych formatach, nie trudno ich wyszukać.

A wygaszacze w moim Kindle'u są naprawdę bardzo fajnie, nie mam żadnych Smeagoli. Sam za to kupiłem wersję bez reklam, więc oryginalny angielski soft mi w ogóle nie przeszkadza. Do wyboru są najprostsze rzeczy jak czcionka (3 podstawowe rodzaje), jej rozmiar, obrót ekranu czy możliwość przejścia do określonych fragmentów tekstu. Czyli ogólnie jest to bardzo proste urządzenie, które ma przypominać książkę.

E-papier jest dużo przyjemniejszy od zwykłego ekranu, gdyż nie męczy specjalnie oczu.

Ten wskaźnik procentowy książki jest za to prawie całkowicie niezauważalny, ot jest to takie małe coś na samym dole, co niczemu nie przeszkadza.

Jak Wam nie szkoda 300 zł, to kupujcie. Tak jak pisałem - jak ktoś chce czytać na telefonie czy tablecie i mu to wystarcza, to niech czyta. Ja tam z zakupu jednak jestem bardzo zadowolony i szczerze polecam. Niby sprzęt elektroniczny, ale jednak książka.
 
bleeq
E-papier jest dużo przyjemniejszy od zwykłego ekranu, gdyż nie męczy specjalnie oczu.
To już słyszałem wielokrotnie, jednak pomimo usilnych poszukiwań, nigdzie nie mogę znaleźć informacji czy e-papier jest tak samo obojętny dla oczu co prawdziwy papier, czy jednak mimo wszystko w jakimś tam stopniu psuje wzrok i bardziej męczy oczy od tradycyjnej książki? Ktoś ma jakieś opinie na ten temat?
 
Przejdź do forum:
Copyright © LF2 PC 2003-2018