Little Fighter Polish Center - Forum dyskusyjne: Piłka nożna.
Facebook
Youtube
 Zobacz temat
Little Fighter Polish Center » Rozrywka » Sport
 Drukuj temat
Piłka nożna.
Mefju
Ja meczów wczorajszych szczerze mówiąc nie oglądałem. Najbardziej zmartwił mnie remis Milanu, a najbardziej ucieszyła oczywiście bramka Lewego po asyście Piszczka. Szkoda, że nie potrafią tak w reprezentacji :P.

Tak czy siak, nie mogę doczekać się już meczu Chelsea - Juventus. Cieżko tutaj wytypować wynik, może być naprawdę różnie. Mnie nie zdziwi ani 3:0 dla Chelsea ani wynik odwrotny. Możecie się śmiać i nie dawać żadnych szans Włochom, ale Bianconeri byli skazywani na porażkę także kilka lat temu w starciach z Realem w fazie grupowej, podczas gdy wygrali zarówno u siebie, jak i na Santiago Bernabeu. Fakt, teraz nie ma Alexa, ale ogólnie drużyna jest znacznei mocniejsza. Ja jako kibic Juventusu marzę o tym, żeby Juve pokazało, że i w Europie stać ich na dominacje. Oby obrona nie lamiła tak jak ostatnio, a grała jak w poprzednim sezonie i na Euro 2012 w reprezentacji Włoch. O pomoc jestem spokojny. Zwróćcie dziś uwagę na Asamoaha. Gość jest niesamowity, może być wielką gwiazdą. Cholera, serce bije coraz mocniej xD

plef napisał/a:
Pytanie. Waszym zdaniem Primera Division > Premiership?


Jak dla mnie też zdecydowanie nie. Angielskie kluby ogólnie są mocniejsze niż te hiszpańskie. Real i Barcelona jak się okazało w tamtym sezonie wcale nie są najlepsze w Europie, a ligowe średniaki w PD są słabsze niż te angielskie. Ranking ligowy też potwierdza przewagę Premiership, choć jakoś szczególnie mnie on nie przekonuje. Ja np. zamieniłbym w nim Serie A z Bundesligą, domyślam się że wielu jest takich, którzy zrobiliby to samo z Hiszpanami i Anglikami :).
Edytowane przez Mefju dnia 19-09-2012 16:49:40
 
Krencik
Nie, hiszpańska liga moim zdaniem nie ma startu do Premier League. Niedawno przykładowo oglądałem sobie mecz West Ham vs Fulham i było widać, że jest to kawał dobrego futbolu. Mecze typu Osasuna vs Grenada raczej przy nim wymiękają. Poza tym w Hiszpanii głównie liczą się dwa kluby i niektórzy już powątpiewają w szanse Realu na Mistrzostwo, chociaż traci dopiero 8 punktów. Znajdujące się za nimi Atletico czy Athletic muszą zadowolić się walką o 3 miejsce i w Lidze Europejskiej (w Lidze Mistrzów max 1/8), którą kluby z Wysp Brytyjskich sobie trochę olewają (patrz Tottenham, United, City w zeszłym roku). A fakt, że szósty w lidze angielski zespół potrafi wygrać LM jest niewątpliwie fenomenem. Poza tym, nawet słabsze zespoły potrafią tam całkiem ładnie sobie pogrywać. Najlepszym przykładem jest na to Stoke City, z którym na jego stadionie ligowi potentaci mają wielkie problemu. Chciałbym zobaczyć sobie ich mecz z Więcejniżklubem, wtedy raczej aktorstwo nie wchodziłoby w grę, oj nie. A w takiej Hiszpanii nie ma nawet zdziwienia gdy taka Barcelona rozklepie na luzie trzecią Valencię 5:0.

Poza tym gra w obu krajach jest zupełnie inna. W Anglii mamy do czynienia z dynamiczną grą od bramki do bramki. Jeszcze do dziś mam w pamięci mecz Arsenalu z Tottenhamem, który zakończył się wynikiem 3:3. Aż się to wtedy chciało oglądać, miód (warto sobie teraz to ściągnąć, przynajmniej genialną pierwszą połowę, bo druga już był troszeczkę gorsza, ale i tak dawała radę). Warto wspomnieć, że odbywało się to tuż przed Gran Derbi, którymi się wszyscy emocjonowali :D. W Hiszpanii gra jest bardziej spokojna i skupiona na aspektach technicznych, a co za tym idzie w moim mniemaniu nudniejsza. Mało osób ogólnie ogląda w tej lidze mecz bez udziału Barcelony lub Realu.

Wczoraj liczyłem na dobre widowisko na SB i... trochę się zawiodłem. Wynik niby wysoki, ale sam mecz przez pierwszą połowę mnie tak jakoś nudził, po przerwie znalazłem sobie Multiligę. Ogólnie dopiero końcówka uratowała, choć dwie bramki padły głównie wyniku dość mokrej i śliskiej murawy (Kolarov, C. Ronaldo). Wygrana BVB jest fajna, tym bardziej, że stało się to dzięki Polakom, aczkolwiek Lewandowskiego powinno się także zganić za wcześniejszą niewykorzystaną sytuację, w której położył dwóch przeciwników na ziemię, wystawił sobie piłkę i... strzelił Panu Bogu w okno ze znakomitej pozycji. Szczęście, że się zrehabilitował. W drugim okienku za to miałem włączony Arsenal i jestem w sumie zadowolony, gdyż bramki padły po dość ładnych akcjach, potem mecz niestety stracił trochę na tempie. Poza tym sukcesem można nazwać wysoką wygraną Malagi nad faworyzowanym Zenitem, który w końcówce okienka ściągnął do siebie Hulka i Witsela za ogromnie pieniądze...
Edytowane przez Krencik dnia 19-09-2012 18:11:36
 
plef
Spodziewałem się takich opinii. Anglicy mają lepszą, na pewno ciekawszę ligę, ale moim zdaniem nie jest to duża różnica. Trochę nie trafia do mnie argument, że Brytyjczycy kładą lachę na ligę europejską. Może po prostu w planach wychodzi im, że nie dadzą rady grać na dwa fronty i odpuszczają?

Narzekasz Krencik na Barcelone, ale przecież nie zmienia to faktu, że to wyśmienita drużyna. Sam nie lubię Katalanów, ale przecież tylu tytułów nie zdobywa się przypadkiem. Były kontrowersje, niektóre mniej lub bardziej słuszne, ale to nic nie zmienia.
Nie trafia do mnie przykład Stoke City, niech przyjadą na "kampnoł", potem mecz u nich i zobaczymy, która drużyna będzie lepsza, oczywiście bez pomocy sędziego. ; ) Widowiskowość ich gry, tzn. sposób gry Barcelony jest sprawą drugorzędną. Grają tak, jak umieją najlepiej.
Kibic Realu broniÄ…cy Barcelony. ; p

Obstawiam wygraną Londyńczyków dzisiaj.
Edytowane przez plef dnia 19-09-2012 19:50:07
 
Krencik
Nie, Brytyjczycy sobie raczej Ligę Europejską olewają. Ostatnim zespołem, który coś tam zdziałał, było Fulham. Dla nich to tak jakby trofeum drugiego rzędu.

Co do Barcelony, to nie mam zamiaru przeczyć, że są słabą drużyną, bo nie są. Potrafią grać w piłkę, mają piłkarzy wybitnych. Drażni mnie tylko to, że często dochodzi u nich do różnych symulacji i to nie raz strasznie chamskich. Pamiętacie jeszcze czerwoną kartkę Pepe za faul na Danielu Alvesie? Kurde, Portugalczyk nawet Brazylijczyka nie dotknął, a ten się zwijał na murawie jakby mu nogę urwało. Albo już pamiętliwe złapanie się za twarz Busquetsa w meczu z Interem. Dla mnie to jest takie cwaniactwo i wygrana w taki sposób jest chamska. Nie lubię także ich zwalania ciągle na sędziego, gdy... sami często dostają różne prezenty (patrz karny w meczu z Milanem w ostatnim sezonie). Nie przeczę w wybitność tej drużyny, ale chciałbym, by w wygrywanie przez nich trofeów nie było aż takich kontrowersji. Skoro są przecież tak dobrzy, to chyba potrafią sobie radzić bez tych symulek, prawda? Martwi mnie np. to, że jeden z największych walczaków w Premier League - Mascherano, stał się w ciągu sezony taką panienką. Jednak mimo tego wszystkiego dalej uważam, że umiejętności piłkarskie mają wyśmienite i nigdy nie napisałem, że jest inaczej. Po prostu jest taka jedna rzecz, która mnie u nich mocno denerwuje. No, jeszcze drażnią mnie niektórzy komentatorzy, którzy na meczach katalońskiej drużyny, dostają orgazmu co minutę.

Co do Stoke City - serio, drwale, na własnym stadionie praktycznie nie do przejścia, na wyjazdach gorzej. W zeszłym sezonie z zespołami z pierwszej ósemki PL przegrali tylko raz, z... Newcastle. Tak, cała reszta tych wielkich tuzów nie dała rady wywieźć stamtąd trzech punktów. W tym sezonie zresztą podtrzymują tę passę nie przegrywając u siebie z City i Arsenalem. Stoke to zresztą taki zespół, który ogromną ilość bramek zdobywa poprzez... wrzuty z autu w pole karne. A od kiedy zakupili Croucha to już w ogóle... Ich gra jest toporna, ale strasznie skuteczna, nie boją się twardych wejść w piłkę. Nie zwyciężają efektownie, mają w ogóle problemy z sięgnięciem po trzy punkty, ale także potrafią popsuć mocno krwi najlepszym Dałem dlatego ich przykład, bo ich mecz z Barceloną mógłby być pokazem walania się po murawie i płakania. A tak poza tym, to ciekawą informacją jest to, że wysokiego Croucha w ataku w tym sezonie będzie wspierał mały, ale niegdyś wybitny piłkarz - Michael Owen. Ogólnie bardzo ciekawa drużyna z nich.
Edytowane przez Krencik dnia 19-09-2012 20:32:06
 
Mefju
Tak grają zdobywcy Scudetto! 2:2 na Stamford Bridge to prawie jak zwycięstwo :). Nawet drewniany Quag jak trzeba potrafi pokazać klasę, jaka szkoda tej poprzeczki tylko... Przy 2:0 dla Chelsea byłem pewien, że Juve to odrobi. To drużyna z charakterem, już nie raz udowodniła, że umie odrabiać straty. Teraz Bianconeri są faworytami do 1 miejsca w grupie, bomba! Wszyscy zagrali świetnie, tylko Bonucci zje*ał przy pierwszej bramce i szkoda, że Giovinco jest taki słaby fizycznie. Ale Gio jeszcze nie raz pokaże klasę, to pewne.
Edytowane przez Mefju dnia 19-09-2012 22:55:38
 
Gri
No i cóż, po meczu :S

Bardzo emocjonujący mecz, miły dla oka.
W Chelsea bardzo słabo zagrał Mikel. Druga bramka dla Juventusu to właściwie na jego konto powinna pójść : P Ramires też nie bardzo. Terry kilka głupich błędów. Lampard odrobinę lepiej niż w ostatnich meczach, natomiast bez szału. Torres grał średnio, lepiej jako pomocnik niż napastnik : P
Świetny mecz Luiza. Ma charakter chłop. zagrał naprawdę dobrze. Widać, że zimny prysznic po meczu z Atletico mu się przysłużył.
Hazard może poniżej oczekiwań, ale dobry mecz.

No i najważniejsze - niesamowity Oscar w dniu dzisiejszym. Jego druga bramka to po prostu cudo. Będzie brana pod uwagę przy wyborze najładniejszej bramki LM. To w jaki sposób ją sobie wystawił, w jakiej sytuacji się znajdował i jak pięknie oddał strzał zasługuje na brawa. Może w końcu Roberto Di Mateo zacznie wpuszczać go w 1-11, a nie tak jak do tej pory w lidze.

Co do Juventusu, to szacunek się należy. Stworzyli sobie kilka okazji. Najbardziej boli ta właśnie druga ich bramka, bo to był fatalny błąd Mikela, który totalnie odpuścił po stracie piłki.

Przy tak grających obu drużynach nie przesądzałbym ostatecznego wyniku w grupie. Zarówno Chelsea jak i Juve może wygrać we Włoszech. Poza tym, jakaś tam wpadka może się któremuś z tych zespołów trafić. Jak dla mnie sprawa zupełnie otwarta.

Liczę, że w następnym meczu za Ramiresa zagra Moses (to świetny piłkarz, zobaczycie zresztą jak gra, gdy RDM da mu trochę więcej szans). Liczę też na Oscara w 1-11, nawet jeśli miałby grać za Lamparda, który potrzebuje coraz więcej "odpoczynku" i, z całym szacunkiem, powinien coraz częściej siedzieć na ławce.

Cztery Oskary w jednej kategorii :> Dziękuję :*
 
brejnless
pilka hurra! Raul Mireles do fc porto! Pato na atak do porto, reszta moze zostac i jest sklad moich marzen!
Edytowane przez brejnless dnia 21-09-2012 13:41:07
p0wned?
/Twoja sygna została usunięta na prośbę byłego właściciela/
 
plef
Przyjemny otwarty meczyk. Niestety nie trafiłem z wynikiem. Nie dawałbym już Juve pierwszego miejsca w grupie, gdzieś może się przecież potknąć. Szacunek, nie przejęli się zbytnio golami Oscara i nie odpuścili.
 
Krencik
Tak, też się dziwię, że Moses dostaje tak mało szans od RdM. Technikę ma świetną, siłowo także daje radę. Lepiej dla samej Chelsea byłoby, gdyby szybko wywalczył sobie miejsce w zespole. Ale czy za Ramiresa? Kurde, sam dziwię się, że Brazylijczyk gra tak często na skrzydle, przecież potrafi świetnie operować piłką w środku pola, dla mnie z Mikelem mógłby stworzyć świetną parę. Lampard już chyba się za to powoli wypala, wiek robi chyba swoje, owszem bramki strzela, ale większość to karne. No, ale wiadomo, pomimo tego wszystkiego, warto mieć kogoś takiego w drużynie. Świetnie przecież potrafi poderwać zespół do walki w ataku.

A Juve ładnie, świetny Vidal, który po raz n-ty potwierdził już swoją świetną klasę. Giovinco się wyrobi, tylko musiałby troszkę nad kondycją popracować. Ogólnie ładnie, szkoda poprzeczki i trochę straconej szansy na zwycięstwo. Tak trochę głupio jest tracić dwie bramki z dystansu, w tym jedną po rykoszecie.

Ogólnie, wczorajszy mecz pokazał całe piękno LM, szybkie akcje z obu stron, bez jakichś dłuższych postojów w grze. Tylko teraz można sobie życzyć więcej takich widowisk i meczów, gdzie każdy może wygrać z każdym.
Edytowane przez Krencik dnia 20-09-2012 18:50:47
 
Gri
Ale czy za Ramiresa? Kurde, sam dziwię się, że Brazylijczyk gra tak często na skrzydle, przecież potrafi świetnie operować piłką w środku pola


Całkowicie się zgadzam!
Nie wiem czemu Ramires jest ustawiany na skrzydle, skoro on tam nie potrafi grać. Powinien grać na środku, bo tam sprawdza się o wiele, wiele lepiej.
Edytowane przez Gri dnia 20-09-2012 22:45:14

Cztery Oskary w jednej kategorii :> Dziękuję :*
 
Gri
No i Juve remisuje z Ukraińcami. Nie będę ukrywał, że baaardzo mi to pasuje : )

Chelsea wygrało z Duńczykami 4;0, ale nie było to wbrew pozorom takie pewne zwycięstwo. 3 bramki padły mniej więcej w ostatnich 10 minutach. Przy stanie 1;0 tylko wspaniała interwencja Cecha uratowała Chelsea, bo Duńczycy zaczynali się potężnie rozkręcać.

Później bramka Luiza z wolnego (bardzo ładna zresztą) ich trochę podłamała i bramki się posypały.

Torres zmarnował ze dwie setki, ale za to przy 3 bramkach miał kluczowy udział ; d dziwny człowiek.

NiespodziankÄ… jest na pewno przegrana Bayernu 1;3 ; d

Cztery Oskary w jednej kategorii :> Dziękuję :*
 
plef
Bardzo fajnie z tym Bate. Po trzy brameczki w dwóch meczach, oby tak dalej, albo lepiej. Mam nadzieję, że wyjdą z grupy. ^^
Edytowane przez plef dnia 03-10-2012 11:53:01
 
Mefju
No i chyba za szybko popadłem w huraoptymizm. To co wczoraj widziałem było straszne. Tak słabych meczów Juventusu jak te z Fiorentiną ostatnio w Serie A i wczorajszy z Szachtarem nie widziałem od sezonu 2010/2011. Posiadanie piłki z wczorajszego meczu mówi wszystko - tylko 40% po stronie Bianconerich. Beznadziejnie zagrał napad, w pomocy tylko Pirlo miewał przebłyski (gdzie ten Pirlo z Euro 2012 i tamtego sezonu?!) i Marchisio walczył, choć bezskutecznie. Obrona tak sobie, nie wyglądała do końca pewnie. To Szachtar grał jakby był gospodarzem i to oni dyktowali warunki. Juventus owszem, miał sporo dobrych okazji (ale oczywiście genialni napastnicy dali czadu, jedynie Giovinco coś tam walczył, a taki Matri majac sytuację 100% i pustą bramkę przed sobą przestrzelił ponad poprzeczką, podczas gdy niedoszły nabytek Juve - Van Persie zdobywa 2 bramki w równoległym meczu), ale Szachtar miał ich jeszcze więcej. Jedyny plus to ładna bramka Bonucciego po fajnie rozegranym rzucie rożnym przez Pirlo. Podobał mi się ten Szachtar, ciekawe jak wypadną w starciu z Chelsea. Ci ich Brazylijczycy naprawdę świetnie grają. Mogą być czarnym koniem LM. A Juve? Jak straci chociaż 2 punkty z Nordsjaelland to żegnamy Ligę Mistrzów :). Przypomina mi się Liga Europejska z tego sezonu, kiedy rywalizowali z Lechem. 6 meczów w fazie grupowej i 6 remisów. Aż mnie ciary przeszły na myśl o powtórce.

A jeśli chodzi o te drużyny ze wschodu ogólnie, to mnie zazdrość wręcz zżera. My nie mamy ekipy nawet w LE, nasza najlepsza drużyna, czyli moim zdaniem Legia, nie dała rady Rosenborgowi, podczas gdy jakieś Bate Borysów gra już któryś sezon z rzędu w LM i łoi dupę Bayernowi, a Szachtar Donieck wygrał jakoś niedawno LE i w ogóle jest liczącą się firmą w świecie futbolu. No, nasz futbol za PRLu to też było coś zupełnie innego niż teraz :).

A co do dzisiejszego meczu City - Borussia to wyczuwam gładkie zwycięstwo City :)
Edytowane przez Mefju dnia 03-10-2012 15:57:43
 
plef
Szkoda remisu Borussi, mogli wygrać. Trochę na własne życzenie im się to stało.

Real znowu doprowadził do nerwówki. Krystyna jednak pokazała klasę, hattrick! Coraz lepiej mu idzie, przyszły król strzelców LM i La Ligi?
Zaskoczeniem dla mnie był występ Kaki. Fajnie, że The Special One dalej z niego korzysta po tych wszystkich telenowelach transferowych. Dobrze widzieć też, że Brazylijczyk się stara.
Real będzie mieć 18 punktów w fazie grupowej! ; p
Edytowane przez plef dnia 06-10-2012 15:29:45
 
Fioletix
Jea ! Polska wygrywa z RPA ! Ogólnie fajnie graliśmy, ale Angole nas i tak opierdzielą... I dobrze że Ukraina zremisowała z Mołdawią, ogólnie szanse mamy niezłe na wyjście
FPS - Wiersz dwustrofowy - autor Fioletix

FPS is the best
Pod warunkiem, że surv grany jest
Luj ma neta niezbyt fest
I nie włącza go na VS


Siekiera motyka
Luj w cupach fpsa nie tyka
Metan etan propan butan
Luj fpsa nie tyka w cupach


'Zimna fala' - Wiersz zachęcający do aktywności bydlątka. - autor Fioletix 2012

Poza tym, co się jeszcze meczów tyczy,
ćwiczmy szybkie rozgrywanie niczym ciosy biczy,
bo z KoN na koniec meczu czekam,
zrywajÄ…c mlecze tu narzekam,
ten kto czerstwy ten kto skacze,
raczy szczodrze ograć klacze.
Dlatego chciałem zaaplikować Wam dawkę tych słów,
by do czynnego życia przywrócić Was znów,
to być musi balsamem dla Waszych oczu,
niczym zamarznięta fontanna krystalicznego moczu,
za to swe mroźne pazury ostrzyć trzeba,
by jednym szarpnięciem rozbryzgiwać trzewia,
by los przeciwników był w naszych szponach,
i w naszych paszczach krwawa agonia,
a gdy rozgrzani zostaniemy gorÄ…cÄ… epidemiÄ…,
dostaniecie lodowaty zastrzyk z hipotermiÄ…,
bo dla nas nic nie jest lepsze od oziębienia,
twardy mróz czy delikatny chłód naszym stanem ukojenia.
 
Gri
No ale setek zmarnowanych to kilka było ; D

Generalnie graliśmy w porządku (chociaż oglądałem tak kątem oka. Bardzo kątem oka), ale w dupę od Anglii dostaniemy. Nie ta klasa.

Możemy pokusić się o zwycięstwo z Ukrainą, ale tutaj to też oni mają większe szanse.

A tak w ogóle, to niech te mecze reprezentacji się już skończą. Ja chcę powrót do Lig ; d

Cztery Oskary w jednej kategorii :> Dziękuję :*
 
Fioletix
No, lipa jest trochę, ligi ciekawsze o wiele. Ale jak repry grają to wysoka ranga zawsze, bo reprezentacje zawsze takie spięte są ^^

Fajnie by było jakby Hiszpania nie wyszła z grupy eliminacyjnej, mają przecież żabojadów w grupie i nie wiadomo co się może wydarzyć :)
FPS - Wiersz dwustrofowy - autor Fioletix

FPS is the best
Pod warunkiem, że surv grany jest
Luj ma neta niezbyt fest
I nie włącza go na VS


Siekiera motyka
Luj w cupach fpsa nie tyka
Metan etan propan butan
Luj fpsa nie tyka w cupach


'Zimna fala' - Wiersz zachęcający do aktywności bydlątka. - autor Fioletix 2012

Poza tym, co się jeszcze meczów tyczy,
ćwiczmy szybkie rozgrywanie niczym ciosy biczy,
bo z KoN na koniec meczu czekam,
zrywajÄ…c mlecze tu narzekam,
ten kto czerstwy ten kto skacze,
raczy szczodrze ograć klacze.
Dlatego chciałem zaaplikować Wam dawkę tych słów,
by do czynnego życia przywrócić Was znów,
to być musi balsamem dla Waszych oczu,
niczym zamarznięta fontanna krystalicznego moczu,
za to swe mroźne pazury ostrzyć trzeba,
by jednym szarpnięciem rozbryzgiwać trzewia,
by los przeciwników był w naszych szponach,
i w naszych paszczach krwawa agonia,
a gdy rozgrzani zostaniemy gorÄ…cÄ… epidemiÄ…,
dostaniecie lodowaty zastrzyk z hipotermiÄ…,
bo dla nas nic nie jest lepsze od oziębienia,
twardy mróz czy delikatny chłód naszym stanem ukojenia.
 
Mefju
A ja lubię te przerwy na reprezentacje. Miły odpoczynek, piłka reprezentacyjna jest dla mnie równie ciekawa jak ta klubowa, a przy World Cupach czy Euro znacznie ciekawsza.

Co do meczu z Anglią to dlaczego mamy przegrać? Anglia to nie jest potęga. Bo jak potęgą można nazwać drużynę, która z trudem remisuje u siebie z Ukrainą? Anglicy od dawna nic sobą nie reprezentują, choć skład mają fajny. Tak tylko przypomnę, że nasz trzeci czy tam czwarty mecz eliminacyjny do Euro 2008 rozegraliśmy 11 października 2006 roku z Portugalią na naszej ziemi i wygraliśmy 2:1 (pierwsze wtedy też nie zachwyciły, bodajże porażka z Finlandią i remis z Serbią, mogło być jeszcze coś). Także nie srajmy żarem, bo przeciwnik wcale nie jakiś z kosmosu, a nasz potencjał nie taki beznadziejny. Trzeba grać o zwycięstwo, od biedy remis może być. Potrafiliśmy rozegrać dobry mecz z Rosją, to i z Anglią damy radę!

A co do Hiszpanii to byłoby super jakby grupy nie wygrali. Dużo wyjaśni się we wtorek, kiedy zagrają z Francuzami. Oczywiście jestem całym sercem za żabojadami, ale wiadomo jak to z nimi jest. To coś jak Anglia - skład niesamowity, ale grą zdecydowanie zawodzą już od dawna.
Edytowane przez Mefju dnia 14-10-2012 09:50:20
 
Fioletix
No może Anglia nie gra kosmosu i grają słabiej niż kiedyś ale i tak mają dobrą obronę nawet bez Terry'ego będą młócić bowiem mają innych, bardzo dobrych obrońców takich jak Lescot czy Cahil dobrych w powietrzu . I tak najważniejsza w tym meczu będzie pomoc a tutaj nie ma wątpliwości że Anglicy mają lepszych pomocników, to ich dyspozycja zdecyduje w dużej mierze o wyniku. Tak poza tym, to Polska też niby ma paru klasowych zawodników a też szału nie gra. Lewandowski ma ołów w nogach jak w reprze gra, tylko w Borussi tak kosi bo ma plecy lepsze i gra tam na co dzień i lepiej się z piłkarzami dogaduje.

Z tą Portugalią to po prostu Polska miała dobry dzień, wszystko co miało wejść to wchodziło... Tylko szkoda że w eliminacjach do 2010 tak daliśmy ciała, mimo tego że mieliśmy Czechów przeżywających kryzys, przestraszonych Słoweńców i Słowaków, z Irlandią Północną dopiero się zrywaliśmy jak gola traciliśmy... i nas potencjał zdał się na nic, ostatecznie tylko San Marino było za nami.

Z Anglią dobrze by było jakbyśmy nie grali otwarcie tylko jak z ruskimi, bo z Rosją zagraliśmy dobry mec, bo zamknęliśmy się na własnej połowie i pomoc czuwała z obroną cały czas i graliśmy ładnie kontrą i Rosja wtedy tak na prawdę była bezradna, grali tylko prostopadłymi podaniami które były przeważnie przecinane. A Czechami i Grekami wybiegaliśmy pierwsze 30 min na siłę grając agresywnie, fajnie to wyglądało, ale płuca w drugiej połowie to chyba w szatni wyrzygali bo potem to zero sił i animuszu było.

Francja i Anglia właśnie grają lipę pomimo tego że mają dobre drużyny, ale Polska raczej nie należy do takich co wykorzystuje słabsze dni rywali :)
Polska jest dobra w wygrywaniu meczów towarzyskich z jakimiś egzotycznymi przeciwnikami, lub średniakami Europy.
FPS - Wiersz dwustrofowy - autor Fioletix

FPS is the best
Pod warunkiem, że surv grany jest
Luj ma neta niezbyt fest
I nie włącza go na VS


Siekiera motyka
Luj w cupach fpsa nie tyka
Metan etan propan butan
Luj fpsa nie tyka w cupach


'Zimna fala' - Wiersz zachęcający do aktywności bydlątka. - autor Fioletix 2012

Poza tym, co się jeszcze meczów tyczy,
ćwiczmy szybkie rozgrywanie niczym ciosy biczy,
bo z KoN na koniec meczu czekam,
zrywajÄ…c mlecze tu narzekam,
ten kto czerstwy ten kto skacze,
raczy szczodrze ograć klacze.
Dlatego chciałem zaaplikować Wam dawkę tych słów,
by do czynnego życia przywrócić Was znów,
to być musi balsamem dla Waszych oczu,
niczym zamarznięta fontanna krystalicznego moczu,
za to swe mroźne pazury ostrzyć trzeba,
by jednym szarpnięciem rozbryzgiwać trzewia,
by los przeciwników był w naszych szponach,
i w naszych paszczach krwawa agonia,
a gdy rozgrzani zostaniemy gorÄ…cÄ… epidemiÄ…,
dostaniecie lodowaty zastrzyk z hipotermiÄ…,
bo dla nas nic nie jest lepsze od oziębienia,
twardy mróz czy delikatny chłód naszym stanem ukojenia.
 
Krencik
Ta angielska pomoc jest dużo gorsza od tej kiedyś. Gerrard i Lampard to już nie ci sami piłkarze, co kilka lat temu, kontuzje liczy Parker, a ich największa młoda nadzieja na rządzenie w tej formacji - Wilshere niedługo ma powrócić po ponad rocznej kontuzji. No, jeszcze jest świetnie grający w ostatnim czasie wciąż młody Cleverley. Wiem, ta formacja wciąż jest bardzo dobra, ale jednak w jakiś sposób niestabilna, skoro często w pierwszym składzie wychodzi moim zdaniem dość przeciętni Milner. Przyszłość w środku pola ten zespół ma znakomitą i chwała Bogu, że mierzymy się z tą drużyną akurat w tym momencie. Szkoda, że na taki mecz straciliśmy Błaszczykowskiego.

Angielska obrona ma się zupełnie inaczej. Środek obrony Cahill-Lescott jest stabilny, nawet bardzo, taki typowo angielski można by rzec. Na bokach wyjdą pewnie wciąż świetny Cole i znakomity w ofensywie Johnson, który może po swojej stronie zrobić jednak lukę, którą będzie trzeba wykorzystać. No i na bramce paradował będzie niezniszczalny i pretendujący do statusu najlepszego bramkarza świata Joe Hart.

Hmm... słabe strony? Drużynę mają w sumie dość wyrównaną. Może trener, Hodgson, któremu jakiś czas temu nie wyszedł pobyt w Liverpoolu, który za jego kadencji cieniował.

Panowie, jest szansa, nawet duża. Jak nie teraz, to kiedy? Powstrzymamy Rooneya, Hartowi coś strzelić też się jakoś uda. Do boju, po awans na Mundial!
Edytowane przez Krencik dnia 14-10-2012 18:59:29
 
Przejdź do forum:
Copyright © LF2 PC 2003-2018