Little Fighter Polish Center - Forum dyskusyjne: PogadajmY! ;d
Facebook
Youtube
 Zobacz temat
Little Fighter Polish Center » Rozrywka » OFF Topic
 Drukuj temat
PogadajmY! ;d
Mordorianin
Dark już wydał niejedną swoją płytę, więc ktoś słucha, a nawet nie tylko :P
 
Shift
Jak można nie słuchać rapu getlost

Mgn możesz podesłać jakieś nuty Darka na priv bo jestem ciekawy :D
 
Verleo
Każdy słucha tego, co lubi. :D osobiście nie przepadam za rapem. Alenie mam nic do tego, żeby ktoś słuchał. :D
"Patrz Verleo, tak ich łoimy, że nie wiedzą w którą stronę robić PP." ~Fioletix
Dobry podpis.
 
Son Koczko
Rap to tylko murzyński, prosto z ameryki
Argggh motherfuckers!
 
Wandi
Gri - kolejny dowód na to, że świat podąża w złym kierunku :) wiem, że wolisz kąpać w błocie :* :D

Dark na jakimś starym forum (chyba) wrzucał swoje kawałki i pamiętam, że dość profesjonalny klip skręcili ;)
 
http://www.bestfighters.yoyo.pl
Gri
Wandi - :D No to taka delikatna prowokacja była

O ile się nie mylę, to to jest kawałek Darka: https://www.youtube.com/watch?v=_M1yQ-YWcgs

Cztery Oskary w jednej kategorii :> Dziękuję :*
 
Wandi
Zgadza się, to ten kawałek. Wiem, Grzesiu. Wyczułem prowo :D
 
http://www.bestfighters.yoyo.pl
Gri
Kurde, jeśli to Dark, to aktywnie fanpage prowadzi i nagrywa sporo. Klawo ;)

Maciuś - bo to marne prowo było xD

Cztery Oskary w jednej kategorii :> Dziękuję :*
 
Shade
Mała zmiana, pewno nikogo to nie zainteresuje, ale zmieniam nick.
Od dziś będę nazywać się Spero, bo stwierdziłem, że Pub brzmi zdeczka słabo ;d
Większośći tak będzie mnie nazywać Pub, ale formalnie będzie to moje 2 imię ;]
To tyle, pozdro 900 nerqa :>
 
http://supremesquad.forumpolish.com
Ananasik
To ja będę Spiro! xD
Jeszcze jakiś "Dum" i będzie były klan :';)
Oczywiście z tym Spiro to nieśmieszny żart ;p
Oskar 2014 - Najlepsze Opowiadanie
 
Verleo
To ja rezerwuję Sporo! xDDD
"Patrz Verleo, tak ich łoimy, że nie wiedzą w którą stronę robić PP." ~Fioletix
Dobry podpis.
 
Shade
Spero znaczy po łacinie Nadzieja :v w dodatku fajnie brzmi :D
 
http://supremesquad.forumpolish.com
plef
Pamiętam i zaglądam czasem, ale na starym forum BF długo nie zabawiłem.
Edytowane przez plef dnia 30-07-2015 00:55:47
 
Zakuba
Większośći tak będzie mnie nazywać Pub, ale formalnie będzie to moje 2 imię

Haha, ja mam tak samo. Duża ilośc mówi na mnie Zakuba choć mam nick Clicket xD

A kto tutaj wrócił z Woodka? :D Ano ja wróciłem i powiem tak: atmosfera była ok, ludzie też byli w porządku, koncerty były zajebiste i generalnie te wszystkie spotkania, warsztaty (a była ich pokaźna lista) były naprawdę super. Jedyną rzeczą, jaka mi się nie podobała na Woodstocku to było Hare Kryszna i wszystko, co było z nią powiązane. No platforma co jechała alejką ładnie wyglądała. Te wegańskie jedzenie też było dobre, ale ogólnie Hare Kryszna to jest sekta, więc ja staram się trzymać od tego z daleka :)
Ale wróćmy do tematu Woodka. Przyjechaliśmy dzień wcześniej. Nakupowaliśmy piwa i żarcia, ale w żadnym ze sklepów nie było wódki :P. Z ekipą od Verleo jakoś nie mogłem się skontaktować, ale na szczęście jechała ze mną moja siostra i kuzynostwo, gdzie wszyscy rozbiliśmy się obok ich znajomych za górką ASP. Pierwsze kilka godzin chodziłem po całym terenie festiwalu i ogarniałem gdzie co jest, jak to wszystko wygląda i z czym to się je (bo popija to się browarem xD). Zleciało nam to popołudnie, potem oczywiście wszyscy się upili i hurtem ruszyliśmy na Analogsów. Pogo było, piach w butach (których potem o mało co nie zgubiłem :D) był, ale ludzie pod sceną zaczęli się potykać o siebie samych xD oddaliłem się więc na bezpieczną odległość. Po dwóch koncertach wieczór uznałem za zaliczony :) Rano kuzyni się zwinęli, zostaliśmy ja z siostrą i powtórka z rozrywki - szlajanie się po Woodku, stanie w kolejce do bankomatu i Lidla (xD), free hugs'y, żebracy wołający o piwo, promocje, loterie, rozmowy, slackline, zjeżdżalnia w strefie Play oraz dziesiątki minut spędzone na ładowaniu telefonów w Greenpeace'ie. Z ciekawości poszedłem także na przystanek Jezus. Tam też opowiadali ciekawe rzeczy (ciekawe przynajmniej dla mnie :P). Po całym dniu pełnym wrażeń oczywiście wszyscy się upiliśmy. Tym razem każdy szalał we własnym zakresie, ja wybrałem się na Shaka Ponk i wtedy, jak podnoszono mnie na rękach, to prawdziwie poczułem klimat Woodstocku. :) Potem pohulałem na Mroza, strzeliłem sobie fotkę z gośćmi z 5 sposobów na i po całej zabawie poleciałem do namiotu, wsłuchując się w krzyki "Zaraz będzie ciemno! Zamknij się!". :D Następnego dnia rano do domu pojechała moja siostra, a ja jedyny twardziel z naszej czwórki (:D) zostałem do końca. Dzień zleciał tak samo - łażenie po Woodzie, upicie się i jazda na koncert (tym razem był do Modestep). Jedyna różnica to to, że zabrakło mi pieniędzy, a mój bank miał problem z wypłaceniem mi kasy, więc musiałem od ludzi wyciągać xD Ostatniego dnia wstałem o dwunastej, spakowałem rzeczy i poleciałem na pociąg. Żałuję jedynie, że nie zahaczyłem o dom bez hejtu, warsztaty ASP i że nie poszedłem na trzy koncerty, bo zaczynały się akurat wtedy, jak jechałem do domu :(
Taka jest oto moja przygoda z Woodstockiem. Czytała Krystyna Czubówna xD
Nie wiem, czy w przyszłym roku pojadę, bo nie wiem, jak wypadną mi ŚDM'y, ale się jeszcze zobaczy. W każdym razie było fajnie. Podobało mi sie :)
Hey there, hater...
Hey there, hater!
 
http://lf2.tnb.pl
Verleo
Przykro mi, że nie udało Ci się skontaktować z moimi ludźmi, ale nie martw się. Ja też nie mam z nimi kontaktu. xD Chyba zaginęli w akcji. xD Biorąc pod uwagę fakt, że prawie wszyscy moi znajomi tam pojechali, to jak tak dalej pójdzie to zostanę bez znajomych. xD Najważniejsze, że dobrze się bawiłeś! Łuhu! :D
"Patrz Verleo, tak ich łoimy, że nie wiedzą w którą stronę robić PP." ~Fioletix
Dobry podpis.
 
Shade
@Zakuba, jedziesz na ŚDM? Fajnie, też raczej pojadę :D
 
http://supremesquad.forumpolish.com
Zakuba
Oczywiście, że jadę :) doczekać się nie mogę, a trzeba skorzystać, skoro organizują je w Krakowie :)

@Verleo, no i widzisz? Wszyscy Twoi znajomi pojechali, a Ty jeden musiałeś zostać :(
Hey there, hater...
Hey there, hater!
 
http://lf2.tnb.pl
Verleo
No cóż, i tak w życiu bywa. Zwłaszcza, że zdecydowałem się siedzieć w robocie za dwóch, żeby mój kumpel mógł pojechać, bo wiem, że już od dawna mu zależało. W związku z tym jestem i tak zadowolony. :D Chociaż nie powiem, 15 godzin w sobote i 12 w niedzielę dało mi w kość... xD
"Patrz Verleo, tak ich łoimy, że nie wiedzą w którą stronę robić PP." ~Fioletix
Dobry podpis.
 
Gri
Zakuba - w związku ze ŚDM kolejny Woodstock jest przesunięty na połowę lipca, tak, żeby nie kolidować ze ŚDM. Dwie tak wielkie imprezy w jednym czasie są logistycznie przewalone do zorganizowania. Także fajnie że organizatorzy Woodstocku go przesunęli.

Co do mojej relacji z Wooda - przyjechałem na pierwszy oficjalny dzień, czyli dzień później niż Zakuba. Rozbiłem namiot obok mojej ekipy (w tym roku jakoś z 14-15 osób + poznaliśmy trochę sąsiadów ;d). Rozkładamy się zawsze na polu za namiotem Kryszny, tam na górce trochę krzywo, baaardzo ciasno i non stop tłumy ludzi :D Polecam Zakuba kolejnym razem zmienić miejscówkę.
Zakuba - wódki nie ma nigdzie, gdyż raz - byłoby więcej przypadków poważnego zatrucia alkoholem, dwa - jest w szklanych butelkach, a szklanych butelek w sklepach też nie uświadczysz.

Ok, ale co do relacji: piwa zakupiliśmy jeszcze w Kostrzynie w Biedronce, busem na pole namiotowe. Po rozłożeniu namiotów pierwsze piwo, dzielenie się historiami z pociągu, zapoznanie z sąsiadami. O 18 poszedłem na Anie Rusowicz + goście, grali covery piosenek kojarzących się z Woodstockiem amerykańskim + stare polskie przeboje, generalnie bardzo spoko koncert. Potem udałem się na...Big Day! I ich "dzień gorącego lata" :D Ale zaraz po tej piosence poszedłem na Organka, potem krótka przerwa i Within Temptation.
Potem powrót i padnięty po słabym spaniu w pociągu i kilku godzinach koncertowania poszedłem spać.
Następny dzień to obowiązkowa wyprawa do Tesco. Nakupienie piw, coś tam zjedliśmy koło Tesco, wypiliśmy coś i tak zleciało na wyprawie 3h ;P
Generalnie w ten dzień trochę przegiąłem z alko, za dużo gry we flanki, za dużo poznawania ludzi, w ten dzień też spotkałem się z innymi znajomymi co nie byli u nas w obozie, ale na woodstocku też byli. Skończyło się to tym, że na żaden koncert nie dotarłem, a w planach było nawet pójście na spektakl teatralny na ASP o 2 w nocy :P No trudno!
Trzeci dzień to przede wszystkim Eluveitie, potem Black Label Society, potem Shaggy. Niestety na Floggin Molly nie mogłem iść, bo o 3 w nocy miałem pociąg do Krakowa.

Podsumowując: Fajnie, że było mniej ludzi niż na jubileuszowym, 20 Woodstocku rok temu, bo spokojnie dało się wszędzie wejść bez ogromnych kolejek :P Do Lida to nigdy w kolejce nie stałem do sklepu, tylko do kasy trochę. W tym roku byłem bardzo krótko i zleciało mi zbyt szybko :( Podobało mi się w tym roku, nocami trochę zimno, ale nie padało więc spoko ;d
Najważniejsze, że w pociągu był przez to mniejszy tłok, w sumie to luźno było (tylko niektórzy musieli na ziemi siedzieć/leżeć w drodze na Woodstock, w drodze powrotnej chyba wszyscy siedzieli). Organizacyjnie z roku na rok coraz lepiej.

Czego żałuję: drugiego dnia, gdzie zbyt dużo wypiłem i ominąłem przez to wszystkie koncerty + tego, że nie odwiedziłem w tym roku ASP w sumie ani razu ;d

Okeeey, to chyba tyle ;D

BTW. Kolejny Woodstock i wciąż Andrzej nie znaleziony :(

Cztery Oskary w jednej kategorii :> Dziękuję :*
 
Verleo
A jak podsumujecie typa który w drodze na woodstock wypadł z pociągu? xD
"Patrz Verleo, tak ich łoimy, że nie wiedzą w którą stronę robić PP." ~Fioletix
Dobry podpis.
 
Przejdź do forum:
Copyright © LF2 PC 2003-2018